W Warszawie na ul. Wałbrzyskiej doszło do brutalnego ataku na bezdomnego. Mężczyzna schronił się przed zimnem w klatce jednego z bloków. W czasie snu został zakatowany przez napastnika, który przy użyciu ostrego narzędzia ranił go w twarz, język i głowę. Na miejscu szybko pojawili się policjanci, którym udało się odnaleźć i schwytać podejrzanego.
Około godziny dwudziestej trzeciej funkcjonariusze, którzy patrolowali okolice metra, otrzymali informację o ataku na bezdomnego. Na miejscu odnaleźli poranionego mężczyznę, który stwierdził, że został napadnięty.
Z jego zeznań wynikało, że ktoś zaatakował go w czasie snu. Napastnik najpierw uderzał go i szarpał, a następnie zaczął ranić ostrym przedmiotem. W wyniku zajścia bezdomny odniósł obrażenia twarzy, głowy i języka.
Zobacz także: Sąd skazał go za komentarz na Facebooku, bo przybyszów nie wolno obrażać
Funkcjonariuszom udało się jednak uzyskać od rannego rysopis napastnika. Pozwoliło to na jego szybkie ujęcie. Na widok policjantów, podejrzany Piotr K. wyrzucił w śnieg przedmiot, który został zidentyfikowany, jako metalowy element skrzynki na listy.
Teraz Piotrowi K. grozi nawet pięć lat więzienia. Bezdomny został przewieziony do szpitala, gdzie zajęto się jego ranami.
Źródło: policja.waw.pl