
Mocne wypowiedzi Polaków po konkursie olimpijskim skoków. Padły słowa o parodii skoków i skrzywdzeniu niektórych zawodników.
Takie konkursy są raz na cztery lata, powinna być większa kontrola organizatorów. Nie może być tak, że zawodnik trzy razy schodzi z belki przy takich temperaturach – mówi Adam Małysz.
Z kolei Dawid Kubacki, który trafił na najgorsze warunki pogodowe w I serii, mówi wprost, że czuje się skrzywdzony.
Pech? Delikatnie powiedziane. Skrzywdzony, jak mam się czuć inaczej? Trenerzy powiedzieli, że z tak krótkim rozbiegiem i takim wiatrem nie było szans – powiedział skoczek.
Czytaj więcej: Adam Małysz chce kandydować na prezydenta? Zbigniew Boniek mocno mu odpowiedział
Lepiej zostawię to bez komentarza. Dawid skoczył bardzo dobry skok, ale w tych warunkach nie był w stanie odlecieć. Jestem zdenerwowany. Nie powiem nawet, co trenerzy i cała nasza ekipa mówiła po jego próbie – dodaje w tym kontekście Małysz.
W ostrych słowach wypowiedział się też Maciej Kot, który skończył zawody na 19 miejscu. Co tu dużo mówić! To parodia skoków – powiedział.
Przypomnijmy, że loteryjny konkurs olimpijski w Pjongczang trwał blisko trzy godziny. Po pierwszej serii prowadził Stefan Hula, a drugi był Kamil Stoch.
W drugiej serii jednak lepsze warunki trafili Niemiec Andreas Wellinger i Robert Johanson, którzy wskoczyli na podium. Stocha minimalnie wyprzedził też Forfang, z którym Polak po pierwszej serii był ex-equo na drugim miejscu.
Zobacz też: Fatalne wiadomości z Pjongczang! Polacy bez medalu
Źródło: sport.pl