Większość Amerykanów uważa, że Obama wykorzystał służby do podsłuchiwania i szpiegowania sztabu wyborczego Trumpa.
Od blisko półtora roku w USA trwają śledztwa dotyczące rzekomej współpracy Trumpa z Rosjanami w czasie kampanii wyborczej. Teraz dochodzenia obracają się przeciwko Clinton, Obamie i Demokratom.
Okazuje się, że tzw. dossier, które miało zawierać haki na Trumpa, zostało co najmniej w części spreparowane i sporządzone na zlecenie Demokratów i Komitetu Wyborczego Clinton.
Za pośrednictwem dwóch firm Demokraci opłacili byłego brytyjskiego agenta, które je dostarczył.
Współpracownicy Clinton przekazali to dossier FBI i Departamentowi Sprawiedliwości, które na tej podstawie wszczęły śledztwo i zezwoliły na podsłuchiwanie współpracowników Trumpa.
Teraz, kiedy na jaw wychodzą intrygi Demokratów, Amerykanie zaczynają uważać, że służby i administracja Obamy bezprawnie szpiegowały i podsłuchiwała rywala Clinton.
Zobacz też: Trump zaszokował demokratów. Chce zorganizować paradę wojskową. Opozycja już krzyczy o dyktaturze
Według sondaży przeprowadzonych przez IBC – Investor’s Business Daily uważa tak aż 55% Amerykanów, w tym 87% Republikanów, 55% niezależnych i aż 31% samych Demokratów.
Podobny wynik uzyskano w ankiecie przeprowadzonej przez Rasmussen.Według sondażu 50% uważa, że szefostwo FBI i Departamentu Sprawiedliwości złamało prawo próbując przeszkodzić w wyborze Donalda Trumpa na prezydenta. 40% ma zdanie przeciwne.
Jednocześnie aż 54% domaga się oddzielnego śledztwa, które ma zbadać bezprawne działania administracji Obamy.
Te wyniki zbiegają się ze znakomitymi dla Trumpa sondażami. Pokazują one, że po roku prezydentury, więcej Amerykanów docenia jego pracę, niż było to w przypadku Obamy.
