
Najnowszy, niewidzialny dla radarów, rosyjski myśliwiec jest testowany w Syrii. Wskazują na to zebrane przez internautów materiały. Jak dotąd, Kreml nie potwierdził medialnych doniesień. Su-57/T-50 to samolot piątej generacji, który oficjalnie nie wszedł jeszcze do użytku. Po raz kolejny wojna w Syrii okazuje się poligonem doświadczalnym.
W sieci pojawiły się nagrania, na których widać najprawdopodobniej najnowszy rosyjski myśliwiec. Materiały mają pochodzić z okolic wykorzystywanego przez Rosjan lotniska Humajmim w prowincji Latakia.
Na materiale video można również zaobserwować, że znajdujący się wciąż w fazie testów samolot, operował w towarzystwie myśliwców Su-35. Jeżeli doniesienia się potwierdzą, będzie to oznaczać, że Moskwa zdecydowała się na wcześniejsze wprowadzenie maszyny do służby.
Należy przypomnieć, że myśliwiec Su-57 oficjalnie wciąż znajduje się w fazie testów. Kontrakt na dostawę pierwszych maszyn wciąż nie został podpisany, a media donosiły o kolejnych opóźnieniach programu dla sił powietrznych Federacji Rosyjskiej.
Istnieje również prawdopodobieństwo, że Putin zdecydował się wysłać myśliwce do Syrii w ramach demonstracji siły. Byłoby to możliwe ze względu na zaostrzająca się ostatnio sytuację w regionie i starcie, w którym amerykańskie lotnictwo zmasakrowało rosyjskich najemników z tzw. „Grupy Wagnera”.
Ataku na siły, w skład których wchodzili Rosjanie, dokonały m.in. amerykańskie samoloty piątej generacji F-22 Raptor. Trudno wykrywalne samoloty już od dawna wspierają działania sojuszników Waszyngtonu w regionie i zapewniają Amerykanom dużą swobodę operacyjną.
Ponieważ nad niebem Syrii wciąż dochodzi do incydentów amerykańsko-rosyjskich, pojawienie się nowej maszyny może zostać odebrane przez USA, jako zagrożenie i wyzwanie.
Exclusive#Russia deploying its brand new fifth generation fighter jet the Su-57 in #Khmemeim AB #Syria
2 Su-57
4 Su-35
4 Su-25
1 A-50U were deployed in the #RuAF AB in Latakia/Jableh today pic.twitter.com/MA4NIKyMW7— Wael Al Hussaini (@WaelAlHussaini) 21 lutego 2018
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zamach na księcia Harrego i Meghan Markle?! Sprawę bada Scotland Yard
Źródło: defence24.pl//wolnosc24.pl