Tak rośnie fiskalizm w Polsce. Ludzie zarabiają coraz więcej a progi podatkowe stoją od lat

fot. Twitter
REKLAMA

Dochody podatkowe budżetu państwa rosną ponad dwa razy szybciej niż wartość gospodarki. To dowód na coraz większy fiskalizm w naszym kraju.

W zeszłym roku pochody budżetu z podatków wzrosły o 15,4 proc. w porównaniu z 2016 rokiem, podczas gdy wartość PKB wzrosła o 6,8 proc. Mimo że stawki podatków w Polsce nie zmieniają się od lat, realne obciążenia naszych kieszeni rosną, szczególnie VAT-em i PIT-em – pisze portal wp.pl.

REKLAMA

Dowodem na rosnący fiskalizm państwa jest wzrost tzw. efektywnych stawek PIT. Progi podatkowe dla osób fizycznych są zamrożone od 2009 roku, czyli od 9 lat! Tymczasem płace wzrosły w tym czasie w niektórych branżach nawet o kilkadziesiąt procent. W efekcie coraz więcej ludzi wpada w II próg podatkowy i oddaje fiskusowi coraz większą część zarobków.

Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że obecnie stawkę podatki PIT w wysokości 32 procent płaci ponad 750 tys. osób, zarabiających powyżej ok. 85,5 tys. zł rocznie. W 2009 roku było ich niemal dwa razy mniej – niecałe 390 tysięcy.

Z analizy podatkowej ING Banku wynika, że w III kwartale 2017 r. efektywna stawka VAT wynosiła ok. 6,1 procent w porównaniu z 4,9 procent rok wcześniej. Wynika to m.in. z przesuwania się konsumpcji na dobra objęte wyższymi stawkami VAT: wydatki na żywność i napoje pochłaniają obecnie ok. 18,3 proc. wydatków gospodarstw domowych, podczas gdy w 2009 r. było to 22,3 proc. Wzrosły za to objęte wyższą stawką podatkową wydatki m.in. na wyposażenie mieszkań i samochody.

Czytaj też: Bójka na weselu szefa CBA. W tle dzika reprywatyzacja

REKLAMA