Nitras poszedł do TOK FM. Chciał skrytykować Szydłoi pochwalić Tuska. Takiej reakcji dziennikarki się nie spodziewał [VIDEO]

TOK FM NItras Gowin Tusk
Dominika Wielowieyska i Sławomir Nitras. / fot. Prt Sc TOK FM
REKLAMA

Polscy politycy nie przestają się kompromitować. Poranna wypowiedź Jarosława Gowina przypomniała tą Elżbiety Bieńkowskiej z czasów rządu PO-PSL, a po południu Sławomir Nitras, chciał skrytykować Beatę Szydło, ale jakoś nie wyszło. Mimo, że był w przychylnym mu radio.

Kiedy byłem jeszcze ministrem sprawiedliwości to czasami nie starczało mi do pierwszego. Miałem wtedy jeszcze trójkę dzieci na utrzymaniu – powiedział rano wicepremier Gowin.

REKLAMA

Jak wyliczyli internauci kwota, która nie wystarcza ministrowi, wynosi aż 17 tysięcy złotych (pensja ministra+posła). To przypomniało wszystkim te najbardziej aroganckie wypowiedzi przedstawicieli władzy.

Czytaj również: Skandaliczne słowa Jarosława Gowina. To może być gwóźdź do wyborczej trumny Zjednoczonej Prawicy

Wśród nich należałoby przypomnieć słowa minister Bieńkowskiej, według której za 6 tysięcy złotych mógłby pracować tylko idiota. Podobnie popisała się I Prezes Sądu Najwyższego, Małgorzata Gersdorf, zdaniem której za 10 tysięcy złotych można przyzwoicie żyć jedynie na prowincji.

Teraz ministrów ze Zjednoczonej Prawicy chciał zaatakować poseł Sławomir Nitras. Miało oberwać się Gowinowi i Beacie Szydło, a wyszło jak zwykle.

Donald Tusk zaciskał zęby i zarabiał 11 tys. złotych. A Beata Szydło nie zaciskała zębów, tylko zarabiała kilka tysięcy więcej – mówił poseł PO, krytykując byłą szefową rządu, która dostała 65 tysięcy złotych.

Zobacz także: Czy PiS się przejedzie po tych słowach? Bezmyślne zachowanie posłanki. Polecamy jej poczytać Misesa

Zapomniał jedynie dodać, że ten Donald Tusk, który zaciskał zęby co roku przyznawał swojemu rządowi gigantyczne premie, w 2013 roku było to ponad 100 milionów złotych. Dodatkowo, co przypomniała prowadząca wywiad w TOK FM Dominika Wielowieyska, wiele kosztów było wówczas przerzucanych na partię.

Wiele kosztów było przerzuconych na partię. Wina, cygara, garnitury dla Donalda Tuska – wyliczała.

To, że premier kupuje garnitur na partię, może znaczy po prostu, że zarabia za mało,11 tysięcy złotych pensji – odparł Nitras.

Jak widać w ciągu do koryta i publicznych pieniędzy Zjednoczona Prawica i Platforma Obywatelska nie różnią się niczym.

Zobacz również: Poseł PiS przy okazji zwycięstwa Kamila Stocha chciał zakpić z Donalda Tuska. Nie wszystkim się to spodobało

Źródło: TOK FM/Nczas

REKLAMA