Dziennikarz „Do Rzeczy” Wojciech Wybranowski donosi, że władze Instytutu Pamięci Narodowej ukryły informacje o żydowskim zbrodniarzu z czasów II wojny światowej. Sugeruje, że decyzja IPN wynikała z chęci niedrażnienia Izraela, którego obywatelem jest podejrzany Baruch Schub.
Według Wojciecha Wybranowskiego Baruch Schub z Izraela wystąpił do polskich władz z bezczelnym wnioskiem o przyznanie mu pieniędzy za działalność kombatancką w czasie II WŚ.
Śledczy z IPN wykryli, że był on zamieszany w zbrodnie przeciwko Polakom i Litwinom i zawnioskowali do władz IPN o postawienie go przed prokuraturą i poinformowanie o tym fakcie strony litewskiej.
Co zrobiły władze IPN? Ukryły tę informację!
Poniżej pełny tekst wpisu Wojciecha Wybranowskiego na portalu Facebook:
„Chcecie usłyszeć opowieść o państwie z dykty? Uwaga- będzie bolało.
Kilka miesiecy temu obywatel Izraela Baruch Schub zwrócił się do Polski o pieniądze za działalnośc kombatancką w czasie II WŚ.
W trakcie rutynowej analizy historycy IPN odkryli, że służył w oddziałach majacych na sumieniu mordy na Polakach i Litwinach, m.in pacyfikację wioski Bakaloryszki ( powiat trocki). Zawnioskowali więc do władz IPN o postawienie go przed prokuraturą i jednocześnie- powiadomienie o nim Litwinów.
Co zrobiono? Nic. Ukryto informacje o nim przed pionem śledczym i stroną litewską. Dlaczego? By nie drażnić Izraela, którego obywatelem jest Schub? Władze IPN twierdzą, że nie powiedzą czemu tak postąpiły, bo… nie musza się tłumaczyć.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT W PONIEDZIAŁKOWYM ” DO RZECZY”. Serdecznie polecam.”