
Arkadiusz Mierzwa, szef biura prasowego Jeronimo Martins Polska informuje, że sieć Biedronka będzie miała otwartych co najmniej pięć sklepów w „zakazane niedziele”. Solidarność zaś zapowiada nowelizację ustawy i wprowadzenie nowego kalendarza, w którym niektóre doby liczyłyby 31 godzin.
W praktyce w najbliższą niedziele wchodzi zakaz otwierania wielkopowierzchniowych sklepów spożywczych. Najpierw będzie obowiązywał dwie niedziele w miesiącu, a później stopniowo we wszystkie.
Spod państwowego rygoru wyłączone są sklepy na dworcach. Sieć Biedronka ma pięć takich placówek.
11 marca otwarte będą Biedronki na dworcach w Poznaniu, Grudziądzu, Krakowie, a także w stolicy – na dworcach Warszawa Centralna i Warszawa Wschodnia.
Tymczasem do tego by skorzystać z zakazów szykują się stacje benzynowe. Sieć Lotos otworzy już w najbliższą niedzielę na jednej ze swoich stacji stoisko z mięsem. Do ofensywy handlowej szykuje się też Orlen.
Sieci sklepów zaś tak organizują swe harmonogramy pracy, by zminimalizować koszty zakazu. Ledwo go wprowadzono, a już pomysłodawca tych przepisów – Solidarność, szykuje projekt nowelizacji
Teraz Solidarność będzie zmieniać kalendarz i liczbę godzin w dobie. Jak zapowiedział powiedział Alfred Bujara, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”, związek chce by niedziela miała teraz 31 godzin. Ma zaczynać się w sobotę o 22.00 a kończyć w poniedziałek o 5 rano.