Nie udało się uratować mężczyzny, który wpadł pod lód na jeziorze

Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA

Nie żyje mężczyzna, pod którym załamał się lód na Jeziorze Zaleskim (powiat świecki) w województwie kujawsko-pomorskim. Trzy kolejne osoby, które próbowały udzielić mu pomocy, również wpadły do wody, ale zostały uratowane bądź samodzielnie wydostały się z akwenu.

„Mężczyzna przechodził przez jezioro. Załamał się pod nim lód. Zobaczył to inny mężczyzna na brzegu – wziął drabinę, ruszył na pomoc i także załamał się pod nim lód. Zobaczyła to kobieta – wzięła drabinę i sytuacja znów była taka sama. Pod czwartą osobą – również mężczyzną, który ruszył na pomoc bez niczego – lód także się załamał” – powiedział PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu kpt. Arkadiusz Piętak.

REKLAMA

Ostatnia z osób wydostała się z wody samodzielnie. Dwie kolejne wydostali na powierzchnię strażacy-ochotnicy. Mężczyznę, który jako pierwszy przechodził przez jezioro, wydostali spod lodu strażacy ze Świecia.

„Ten mężczyzna, pomimo trwającej kilkadziesiąt minut resuscytacji krążeniowo-oddechowej zmarł. Życiu pozostałych osób nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie mam informacji, żeby zadecydowano o konieczności przetransportowania ich do szpitala” – dodał rzecznik.

Strażacy przestrzegają przed wchodzeniem na lód – szczególnie teraz, gdy trwa okres roztopów.

„Tafla lodu jest różnej grubości na jednym akwenie wodnym. Lód jest zdradliwy. Rozsądek i logika podpowiada, żeby na niego nie wchodzić. W jednym miejscu na jeziorze będzie można jeździć po lodzie samochodem, a w innym miejscu załamie się pod dzieckiem. Nie znamy celu, w którym mężczyzna znalazł się na zamarzniętym jeziorze” – wskazał kpt. Piętak.

Na miejsce zostało zadysponowanych dziewięć zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe, śmigłowiec LPR oraz grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Bydgoszczy. (PAP)

REKLAMA