„Nie wykluczamy, że był tu inny motyw oprócz rabunkowego.” Ziobro zdradza kulisy śledztwa w sprawie zabójstwa Jaroszewiczów

jaroszewicz morderstwo
Piotr Jaroszewicz z żoną Alicją Solską. Foto: PAP/Zbigniew Matuszewski
REKLAMA

Na pewno na tym etapie śledztwa nie wykluczamy, że był tu jeszcze dodatkowy motyw oprócz rabunkowego – mówi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w rozmowie z „Super Expressem” o śledztwie ws. morderstwa małżeństwa Jaroszewiczów.

„Rabunek miał miejsce, bo sprawcy skradli kosztowności. Ale nie możemy twierdzić, że był to jedyny powód działania sprawców” – mówi Zbigniew Ziobro w czwartkowej rozmowie z „Super Expressem”, odnosząc się sprawy śledztwa ws. morderstwa małżeństwa Jaroszewiczów.

REKLAMA

Jak dodaje, pewne okoliczności każą prowadzić postępowanie celem ustalenia również innych motywów zbrodni.

Pytany o to, jak doszło do przełomu w śledztwie wskazuje, że „Momentem przełomowym było przesłuchanie podejrzanego o udział w porwaniu dziecka oraz biznesmena, który w wyniku tego przestępstwa zmarł”.

„Wobec przytłaczających dowodów, profesjonalnie zebranych przez prokuratorów i policjantów w tamtej sprawie, podejrzany w czasie przesłuchania przez prokuratora zdecydował się podjąć współpracę ze śledczymi. Od 1 lutego zaczęła się szczegółowa weryfikacja jego wyjaśnień” – dodaje Ziobro w wywiadzie dla „SE”.

Pytany, na ile w ustaleniu faktów pomogły publikacje mediów, w tym programy Tomasza Sekielskiego, Ziobro odpowiada: „Na wykrycie sprawcy nie miały żadnego wpływu”.

„Miały pośredni wpływ jedynie na przyspieszenie działań, ponieważ zlecone przeze mnie w wyniku doniesień +Super Expressu+ śledztwo zaowocowało uporządkowaniem materiału dowodowego i dobrym rozeznaniem pani Prokurator z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie w posiadanych dowodach” – tłumaczy gazecie minister. „Ale ustalenie sprawców jest wyłącznie zasługą policjantów i prokuratorów z Krakowa” – podkreśla.

„Przeprowadzone czynności procesowe, w tym wizja lokalna, doprowadziły prokuratorów do pewności, że mamy do czynienia ze sprawcą. I że ten sprawca mówi prawdę, być może jedynie umniejszając swoją rolę w dokonaniu tej zbrodni, czyli że nie jest do końca szczery, co do własnej roli” – mówi Ziobro.

Na pytanie, czy sprawca „tłumaczył, że stał na czatach a mordował ktoś inny”, Ziobro mówi: „Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo niektóre czynności nadal trwają. Jednak prokuratorzy ustalili z całą pewnością, że sprawca dysponuje wiedzą, która nie była powszechnie znana, więc nie mógł jej pozyskać z mediów” – mówi Ziobro w rozmowie z gazetą.
(PAP)

REKLAMA