Studia? To strata czasu i pieniędzy. Wyślij dzieci do pracy do Lidla lub Biedronki. Płatny staż lepszy niż w korporacjach

Lidl i pieniądze/foto: lidl.pl/pixabay
Lidl i pieniądze/foto: lidl.pl/pixabay
REKLAMA

Walka o pracownika staje się coraz bardziej zacięta. Lidl i Biedronka ostro konkurują na polskim rynku. Niemiecka sieć dyskontów wyszła właśnie z nową propozycją, która ośmiesza oferty pracy w kancelariach adwokackich i wielu korporacjach. Lidl zaprasza na płatny staż.

Zapewnimy Ci płatną umowę stażową wraz z atrakcyjnym wynagrodzeniem (3000 zł brutto miesięcznie), możliwość współpracy z najlepszymi specjalistami w swojej dziedzinie i zdobywanie cennych doświadczeń – możemy przeczytać w ofercie zamieszczonej na stronie Lidla.

REKLAMA

Druga pod względem popularności sieć dyskontów w Polsce proponuje staż osobom studiującym. Liczy się przede wszystkim: pracowitość, ambicja i gotowość do podejmowania wyzwań. Staż trwa trzy miesiące, a przyjmowanie ogłoszeń kończy się 25 marca.

ZOBACZ: Biedronka otwiera pięć sklepów w niedzielę z zakazem handlu. A Solidarność chce żeby niedziela trwała 31 godzin

Oferta wydaje się wyjątkowo kusząca i dla wielu studentów może się stać podstawą utrzymania. Lidl, w przeciwieństwie do większości pracodawców w Polsce nie kryje proponowanych zarobków. Sieć liczy na przyciągnięcie nowych, młodych pracowników.

Jest to szczególnie ważne głównie ze względu na ostrą rywalizację z Biedronką. Na rynku brakuje chętnych do pracy w supermarketach i z tego powodu obie sieci wciąż podnoszą wynagrodzenie oraz proponują zatrudnionym atrakcyjne dodatki w postaci kart multisport, opieki lekarskiej, dodatków świątecznych i premii.

Stawki, jakie proponuje się nowym osobom, w obu sieciach nie odbiegają mocno od innych ofert. Sytuacja poprawia się, jednak gdy pracownik przepracuje w Lidlu lub Biedronce 2-3 lata.

Po dwóch latach w Lidlu pracownik otrzyma nawet 4050 zł brutto. U konkurencji płaca jest niższa i sięga nieco ponad 3 tys. zł brutto, ale Biedronka skupia się przede wszystkim na pakiecie socjalnym.

Jeżeli trend się utrzyma, to w już za kilka lat praca w Biedronce i Lidlu przestanie być powodem zakłopotania, a stanie się czymś, z czego można się chwalić.

Nie mogą tego powiedzieć niewdzięcznie opłacani i często sfrustrowani pracownicy kancelarii oraz młodzi lekarze.

SPRAWDŹ TAKŻE: Reakcja rynku na zakaz handlu w niedziele. Lidl i Biedronka znalazły rozwiązanie. Zasady zmieniają też galerie handlowe

Źródło: bezprawnik.pl/wolnosc24.pl/kariera.lidl.pl

REKLAMA