Szafa z podwójnym dnem, garnek z gotówką, pranie brudnych pieniędzy i setki tysięcy dolarów. To tylko niektóre elementy sprawy, która budzi wiele kontrowersji w Brazylii, gdzie policja właśnie zatrzymała gang księży. Na ich czele stał biskup Formosy.
Jose Ronaldo Ribeiro stolec biskupi zajął ponad trzy lata temu. W jego diecezji zaczęło wtedy dochodzić do podejrzanych machinacji finansowych. Wierni spostrzegli, że z parafialnych kont znikają pieniądze.
Setki tysięcy dolarów ze ślubów, mszy, datków i zbiórek trafiały w nieznane nikomu ręce. Prokuratura podejrzewa, że całą akcją kierował biskup Ribiro, któremu pomagała szóstka niższych rangą duchownych.
ZOBACZ: Mocne wsparcie z Ameryki. Biały Dom przeciw budowie Nord Stream 2. „Niemcy wściekli”
Zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczano na zakup majątków ziemskich, posiadłości i stad bydła. Biskup nie przyznaje się do winy i twierdzi, że środki od wiernych trafiały na naprawę i utrzymanie kościołów.
Do aresztowania doprowadziło trwające już od dłuższego czasu śledztwo. W jego wyniku przeszukano wiele kościołów rezydencji i mieszkań, a w jednym z nich odnaleziono szafę z podwójnym dnem, w której krył się garnek wypełniony pieniędzmi.
Znaleziska dokonano w siedzibie zastępcy biskupa Ribeiro. Duchowny stwierdził, że pieniądze nie należą do niego. W jego mieszkaniu odnaleziono również wypełniony gotówką plastikowy worek.
Śledztwo w sprawie wciąż się toczy i obejmuje 20 parafii. Według funkcjonariuszy gang księży mógł łącznie przywłaszczyć sobie sumę o wartości ponad 3 mln dolarów.
PRZECZYTAĆ: Znamy już pierwszy cennik ładowania elektrycznych aut. Nie będzie tanio
Źródło: wp.pl
