
Jeśli jesteś osobą niepalącą, a idziesz za kimś, kto akurat pali, możesz się czuć niekomfortowo – zauważył jeden z radnych Nowego Jorku. Teraz występuje z pomysłem, który ma zmienić obowiązujący do tej pory porządek. Radny chce, by palacze nie mogli poruszać się z zapalonym papierosem w ręku.
Peter Koo, radny z dzielnicy Queens, zaproponował by wprowadzić karę w wysokości 50 dolarów dla osób, które chodzą po Nowym Jorku z zapalonym papierosem. W mieście zakazane jest palenie w publicznych parkach.
Pomysł nie przypadł do gustu mieszkającym w Nowym Jorku palaczom, ich zdaniem poruszanie się na otwartym powietrzu i palenie nie jest szkodliwe dla innych. Jak zauważył zapytany przez dziennikarzy Ian: nie dmucham nikomu w twarz. Mężczyzna ma nadzieję, że władze nie zrealizują absurdalnego pomysłu radnego.
Zobacz także: Już dziś „Czarny Piątek”. Feministki znów wyjdą na ulice. Sprawdź, o co w tym wszystkim chodzi
Pojawiają się także pytanie, w jaki sposób władza miałaby egzekwować zakaz. Dla wielu osób oznaczałoby to zaangażowanie patrolujących miasto policjantów w zupełnie niepotrzebne działania.
Radny przyznaje, że nie zamierza zakazać palenia w ogóle. Chce, tylko by palacze podczas oddawania się nałogowi stali w jednym miejscu, co zminimalizuje odczucia zapachowe reszty przechodniów.
Czytaj również:Znamy PROGNOZĘ POGODY na Wielkanoc. Jakie to będą Święta?
Źródło: fox5ny.com