Damian Rz. przed siedmioma laty brutalnie zamordował w Wielkiej Brytanii sześć osób, w tym własną żonę i kilkuletnie dzieci. Polak został wtedy skazany na 30 lat. W poniedziałek z więzienia o zaostrzonym rygorze, w którym odbywał karę przyszła informacja o jego śmierci.
„Ta tragedia wydarzyła się 14 sierpnia 2011 roku w brytyjskim Victoria Crescent. Damian Rz. dokonał niewyobrażalnego czynu. Mężczyzna zabił swoją żonę Izabelę, dwójkę własnych dzieci – 5-letnią Kingę i 2-letniego Kacpra, teścia (56 l.), przyjaciółkę żony (34 l.) i jej 5-letnią córeczkę” – przypomniał „Fakt”.
Dochodzenie w sprawie trwało kilkanaście miesięcy, w 2012 r. sąd w St Helier skazał Damiana Rz. na 30 lat pozbawienia wolności.
Oskarżony w niespełna piętnaście minut odebrał życie sześciu osobom. Zbrodni dokonał nożem kuchennym, niedługo po powrocie ze wspólnych, rodzinnych wakacji w Polsce. Tragedia poruszyła społeczność na wyspie Jersey, było to pierwsze zabójstwo od wielu lat.
Zwyrodnialec tłumaczył się przed sądem, że w momencie dokonywania zbrodni był zamroczony i nie wiedział co robi. W tym dniu spożywał alkohol, ale nie była to dawka, która wprowadziła go w stan upojenia. Mężczyzna przyznał, że problemy pojawiły się kiedy żona wyjawiła mu, że związała się z innym.
„W poniedziałek portal jerseyeveningpost.com podał, że Rz. nie żyje. 37-letni mężczyzna zmarł wieczorem 31 marca w więzieniu o zaostrzonym rygorze Full Sutton w Yorkshire” – czytamy w „Fakcie”.
Brytyjskie służby nie podały szczegółów, przekazały tylko, że postępowanie ws. śmierci Polaka przeprowadzi tamtejsza policja.
Wiadomo, że Damian Rz. cierpiał na depresję i miał objawy psychotyczne. Wcześniej dokonywał samookaleczenia, według psychiatrów wymagał leczenia.
Źródło: „Fakt”