
„Solidarność” znów szaleje! Szef związkowców, Piotr Duda, porozumiał się z Federacją Przedsiębiorców Polskich w sprawie reform rynku pracy. Postulaty, oczywiście socjalistyczne, mają trafić na biurko premiera Mateusza Morawieckiego.
Czy po zakazie handlu „Solidarność” przeforsuje kolejne socjalistyczne zmiany w prawie? Tym razem reforma ma dotyczyć prawa pracy.
Głównym pomysłem jest całkowite opodatkowania umów zleceń, które jak twierdzą związkowcy są „nadużywane” przez „złych i okrutnych kapitalistów”, byle tylko wyzyskiwać pracownika. Oczywiście w tej nowomowie chodzi o ukrycie prawdziwego celu zmian – zabrania większej ilości pieniędzy podatnikom.
Czytaj więcej: Inspektorzy się buntują. Nie chcą pracować w niedzielę i sprawdzać czy inni nie pracują. Co zrobi „Solidarność”?
Ujednolicenie zasad przyczyni się nie tylko do zwiększenia podstawy naliczania wysokości przyszłej emerytury, ale również uczyni prawo przejrzystym i równym dla wszystkich uczestników rynku – powiedział Piotr Duda.
Jednocześnie nowe przepisy mają gwarantować, że nie spadnie wypłata netto pracowników – pracodawcy będą musieli więc płacić więcej, a to co pracownicy dostaną ponad stan, pójdzie prosto do niewydolnego ZUS-u.
Oczywiście wzrost kosztów pracy przyczyni się do wzrostu cen wielu produktów i usług, przy czym płaca netto pracowników nie wzrośnie. Za te same zarobki będą mogli kupić mniej, ale za to część ich wynagrodzenia będzie trafiać do ZUS.
Zobacz także: Kim jest najbogatszy emeryt w kraju? „Dostaje z ZUS co miesiąc tyle, ile zarabia prezes dużej spółki”. Jak to zrobił?
Źródło: gazeta.pl/nczas.com