Ci ministrowie, którzy nie oddadzą swoich nagród na Caritas poniosą konsekwencje. Takie decyzje podjęło kierownictwo partii rządzącej. Do całej sytuacji odniosła się sama organizacja.
„Ws.nagród sprawa jest oczywista i jasna: mają być zwrócone do połowy maja. Będą konsekwencje dla tych, którzy tego nie zrobią” – napisała na Twitterze Beata Mazurek.
Dyrektor Caritas Polska ksiądz Marcin Iżycki przekazał zaś, że pomysł przekazania nagród przez ministrów na rzecz prowadzonej przez niego organizacji jest zaskoczeniem i nie był z nim konsultowany.
W specjalnym komunikacie Iżycki oświadczył, że Caritas przyjmuje na cele charytatywne tylko dobrowolne datki. Zaznaczył, że jeśli dobrowolne środki trafią na ich konto zostaną przeznaczone na akcje wspierające dzieci – „Tornister pełen uśmiechów” i „Skrzydła”.
Po tym jak okazało się, że ministrowie w rządzie Beaty Szydło w sumie odebrali ponad 1,5 mln złotych nagród, notowania Prawa i Sprawiedliwości zaczęły drastycznie spadać.
Na pomysł oddania nagród na rzecz Caritasu wpadł sam prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w ten sposób chce ratować pozycję partii w sondażach.
Zobacz: Kolejny SONDAŻ potwierdza: coraz mniejsza różnica między PiS a PO. Jedna zmiana w składzie Sejmu
Źródło: gazeta.pl/nczas.com
