To koniec Facebooka? Sieciowy gigant przyznaje wprost: „Dane większości użytkowników…”

Facebook Zuckerberg dane użytkowników
Facebook - Mark Zuckerberg. fot. KAY NIETFELD/dpa Dostawca: PAP/DPA
REKLAMA

Facebook przyznał, że dane użytkowników mogły zostać przejęte przez firmy zewnętrzne. Jeden z najpopularniejszych portali społecznościowych obiecał, że „wyłączy tę funkcję”.

Firma Marka Zuckerberga przeżywa poważny kryzys związany z wyciekiem danych swoich użytkowników. Właściciel giganta wyjawił informacje, które jeszcze bardziej pogrążyły jego portal.

REKLAMA

Kilka tygodni temu jeden z pracowników firmy analitycznej Cambridge Analitica poinformował, że jego firma pozyskała informacje o znajomych osób, które uczestniczyły w specjalnej ankiecie. Dane miały zostać wykorzystane w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa.

Facebook próbował ugasić poważny pożar stwierdzeniem, że już od trzech lat taki sposób pozyskiwania informacji jest niemożliwy. Poza tym obiecano, że firma zmieni zasady i utrudni reklamodawcom pozyskiwanie tak wielu danych użytkowników.

„Ograniczenie ma jednak charakter wręcz symboliczny – serwis wciąż zbiera 98 różnych rodzajów informacji, w tym o sytuacji finansowej, zdrowotnej, ilości posiadanych kart kredytowych, tatuaży czy stosunku do gier planszowych. Przeprosił też użytkowników w ogłoszeniach wykupionych w prasie (na zdjęciu)” – czytamy na next.gazeta.pl.

Na łamach „Seatle Times” Zuckerberg przyznał, że w pewnym sensie wyciek danych może mieć znacznie większą skalę. Okazuje się, że przez pewną funkcję wielu użytkowników może zostać bardzo łatwo „namierzona” i nie ogranicza się to tylko do znajomych danej osoby. „Każdy wpisując w okno wyszukiwania na Facebooku numer telefonu lub adres e-mail jest kierowany do profilu osoby, która go używa” – podaje dalej.

A więc każdy może odnaleźć nasz profil. Co więcej zdaniem samego Zuckerberga wielu użytkowników jest „sprofilowanych” przez firmę zewnętrzną. Może to być około 2,2 mld osób.

Zobacz: To przełom! Facebook stanie przed polskim sądem za dyskryminację i cenzurowanie. Wielki sukces Reduty Dobrego Imienia.

Źródło: next.gazeta.pl/nczas.com

REKLAMA