Kościelni dostojnicy oskarżają papieża Franciszka. Zarzucają mu herezję. „Należy rozwiązać tę sytuację zgodnie z prawem naturalnym, Ewangeliami i tradycją kanoniczną”

Papież Franciszek. Foto: PAP/EPA
Papież Franciszek. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Kilku prominentnych przedstawicieli Kościoła katolickiego, w tym dwóch kardynałów, opublikowało drugi dokument, który krytykuje papieża Franciszka za jego otwarcie się na rozwodników będących w nowych związkach. W Rzymie ogłoszono w sobotę tzw. „publiczną deklarację”.

Dokument stanowi nową inicjatywę konserwatywnego skrzydła Kościoła po liście pod łacińskim tytułem „Dubia” ( wątpliwości), ogłoszonym w 2016 roku w reakcji na adhortację apostolską „Amoris laetitia” Franciszka.

REKLAMA

Dokument, wzywający głowę Kościoła do zmian w adhortacji, podpisali wtedy kardynałowie tacy jak Raymond Leo Burke z USA, Walter Brandmueller z Niemiec oraz zmarli ostatnio kardynałowie Carlo Caffarra z Włoch i Niemiec Joachim Meisner.

W trakcie sobotniego sympozjum w Rzymie pod hasłem „Dokąd zmierzasz, Kościele katolicki?” kardynałowie Burke i Brandmueller zaprezentowali deklarację, dla której poparcie wyrazili m.in biskup pomocniczy Astany w Kazachstanie Athanasius Schneider, były przewodniczący Senatu Włoch Marcello Pera oraz kardynał Zen Ze-kiun z Hongkongu.

Padły poważne oskarżenia w stronę Franciszka. Papieżowi zarzucono „herezję”. Za takową uznaje się możliwość dopuszczenia rozwodników do komunii. W adhortacji mowa jest o tym, że każdy przypadek powinien być rozpatrzony indywidualnie.

Z powodu sprzecznych interpretacji adhortacji apostolskiej Amoris laetitia wśród wiernych na świecie szerzy się rosnący niepokój i zamęt. Pilna prośba ze strony około miliona wiernych, ponad 250 uczonych i kardynałów o wyjaśniającą odpowiedź Ojca Świętego na postawione pytania nie została dotąd wysłuchana – oświadczyli sygnatariusze dokumentu nawiązując do listu przedstawicieli Kościoła i wiernych „Correctio filialis” w sprawie adhortacji, który opublikowano w sieci.

Stanowisko papieża uznano w deklaracji za zagrożenie dla jedności Kościoła i dobitnie podkreślono, że zgodnie z tradycją małżeństwo zawarte przez osoby ochrzczone jest nierozerwalne, a kto wstępuje w nowy związek za życia współmałżonka „dopuszcza się grzechu cudzołóstwa”.

W opinii dostojników kościelnych ocena ta nie podlega zmianie, dotyczy wszystkich bez wyjątku i nie może tego zmienić „subiektywny osąd sumienia”, o czym – jak dodali – mówił papież Franciszek w swej adhortacji.

Sygnatariusze wyrazili przekonanie, że „rozwiedzeni, którzy zawarli związek cywilny i nie są gotowi do życia w czystości nie mogą przystępować do komunii eucharystycznej”.

Jak pokazuje historia możliwe jest, że papież sprawując swą władzę może popaść w herezję i zaniedbać swój pierwszy obowiązek, jakim jest ochrona i krzewienie jedności wiary, kultu i dyscypliny. Ponieważ papież nie może stanąć przed sądem, należy rozwiązać tę sytuację zgodnie z prawem naturalnym, Ewangeliami i tradycją kanoniczną poprzez procedurę w dwóch fazach; po pierwsze poprzez synowską korektę domniemanego błędu skierowaną wprost do papieża, a jeśli nie odpowie – należy przystąpić do publicznej deklaracji – oświadczył kardynał Burke.

Kardynał Brandmueller zaznaczył, że petycja dotyczącą kwestii związanych z papieską adhortacją spotkała się z odzewem i poparciem blisko 149 osobistości w Polsce.

REKLAMA