
Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w programach wielu partii politycznych, w tym Prawa i Sprawiedliwości, znajdował się postulat likwidacji gabinetów politycznych. Tymczasem okazuje się, że w ostatnim czasie PiS na nagrody wydał ponad milion złotych.
W ostatnim czasie skandal wywołały premie w ministerstwach. Po aferze Jarosław Kaczyński zdecydował, że należy je zwrócić, a pensje posłów zmniejszyć w ramach taniego populizmu. Tymczasem na jaw wychodzą kolejne gigantyczne premie.
Czytaj więcej: PiS nie wie dlaczego Polacy emigrują i co mogłoby skłonić ich do powrotu. Za nasze pieniądze ma to zbadać rządowa komisja
„Super Express” informuje o nagrodach przyznanych w gabinetach politycznych, w których wydano na ten cel ponad milion złotych! Najwyższe premie przyznano w resortowym gabinecie przy Ministerstwie Infrastruktury, w sumie 230 tysięcy złotych.
Niewiele mniej przyznał z kolei nasz „ulubieniec”, czyli obecny premier, który rządził w Ministerstwie Finansów – Mateusz Morawiecki. W sumie w 11 resortach wypłacono 1,16 miliona złotych. W ogóle się tym nie interesowałam. Muszę się rozeznać – mówi rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Wszystkie przytaczane kwoty dotyczą lat 2016-2017. Za to jeszcze w 2015 roku przed wyborami, PiS miał w programie likwidację gabinetów politycznych. Jeszcze wcześniej, Mariusz Błaszczak, mówił: zlikwidujemy rozbudowane w ostatnich latach gabinety polityczne.
Zobacz także: Kaczyński wściekł się na Szydło. Wizerunkowa katastrofa byłej premier