
Podwyższone ryzyko starcia jednostek amerykańskich i rosyjskich w Syrii skutkuje niemal paniką w rosyjskich mediach. Dziennikarze radzą widzom, co należy wziąć do przeciwatomowego schronu.
Takie „praktyczne wskazówki” przedstawiła widzom telewizja Rossija-24. Dziennikarz Jewgienij Tiszkowiec radził, żeby wziąć „mniej słodyczy, więcej wody”.
„Bez pożywienia człowiek może przeżyć dwa – trzy tygodnie, a brak wody zabija znacznie szybciej. Dorosły mężczyzna potrzebuje nie mniej niż 2,5 litra wody dziennie, dzieci i karmiące matki potrzebują dwa razy więcej. Po 3,5 litra wody na osobę trzeba przeznaczyć na przyrządzanie posiłków i 21 litrów potrzeby sanitarno-higieniczne”.
Dalej dziennikarz kontynuował: „Z żywności najlepiej zabrać ze sobą do schronu ryż, który można przechowywać nawet 8 lat. Dobrym wyborem jest też kasza owsiana, konserwy, olej z oliwek i mleko w proszku. Rossija-24 nie zaleca za to robienia wielkich zapasów kaszy gryczanej, makaronu, czekolady i zagęszczanego mleka. Powód to właśnie krótszy czas ich przechowywania”.
Tiszkowiec pouczył też widzów, że „temperatura w tym pomieszczeniu nie powinna przekraczać 20-22 stopni. W przeciwnym razie zgromadzone zapasy mogą się zepsuć”.
Takie „pouczenie”, a właściwie postraszenie rosyjskich widzów, jest częścią rosyjskiej propagandy, której celem jest utrzymanie odpowiedniej atmosfery dyscypliny społecznej i skonsolidowanie się społeczeństwa wokół władz.
Jednym z elementów takiej polityki było orędzie prezydenta Putina do parlamentu podczas którego zademonstrował animacje przedstawiające rakiety międzykontynentalne, które krążyły niemal wokół całej Ziemi i znikały gdzieś w okolicach amerykańskich wybrzeży.
Alarm w Syrii. Trwa ewakuacja lotnisk i baz lotnictwa. Spodziewają się nalotów
Źródło: Biełsat