Szwedzka katastrofa oświatowa. W kraju brakuje dziesiątek tysięcy nauczycieli i nawet nie ma komu uczyć imigrantów szwedzkiego

To oczywiście przypadek ekstremalny, ale jednak prawdziwy. W całej szwedzkiej klasie tylko jedna biała dziewczynka. Fot. facebook
To oczywiście przypadek ekstremalny, ale jednak prawdziwy. W całej szwedzkiej klasie tylko jedna biała dziewczynka. Fot. facebook
REKLAMA

Sprowadzili sobie trzeci świat, to będą mieli trzeci świat. Według WTO i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w ciągu kilkunastu lat Szwecja spadnie do rangi kraju trzeciego świata. Jedną z przyczyn będzie nie tylko systematyczne obniżanie poziomu życia, ale też fatalny stan oświaty.

Szwecji brakuje aż 60 tysięcy nauczycieli. To prawdziwa katastrofa dla tamtejszego systemu edukacji podstawowej i średniej. Dla porównania – Polska ma 4 razy więcej mieszkańców niż Szwecja i 600 tysięcy nauczycieli. To tak jakby w Polsce brakowało ćwierć miliona szkolnych pedagogów.

REKLAMA

Jedną z przyczyn braku nauczycieli to narastający poziom agresji i wręcz przestępczości we wszystkich szkołach. drugi to placówki w strefach non go – gdzie w praktyce nie działa już szwedzkie państwo. Tam – jak w niektórych dzielnicach Malme, czy Sztokholmu sytuacja już całkowicie wymknęła się spod kontroli.

Zobacz też: Rekordowa liczba imigrantów. Już co ósmy mieszkaniec Niemiec jest cudzoziemcem

Władze oświatowe chcą narzucić ostrzejsze przepisy mające przywrócić porządek w szkołach i wprowadzić do wielu placówek fizyczną ochronę. Na razie to jednak plany, a Szwedami wciąż wstrząsają takie historie jak choćby z końca ubiegłego roku, kiedy to 17-letni Afgańczyk zabił w szkole na oczach uczniów i nauczycieli innego 17-letniego Afgańczyka.

Wiele, mniej drastycznych zdarzeń władze ukrywają, ale i tak panuje powszechne przekonanie, że szkoły stały się jednym z najbardziej ryzykownym miejsc pracy.
Brak nauczycieli pogłębia rozwarstwienie społeczne. Szwecja jest jednym z najbardziej innowacyjnych krajów świata, a jednocześnie poziom szkolnictwa podstawowego i średniego jest jednym z najgorszych w Europie i bardzo przeciętny na tle świata.

Kolejnym problemem jaki generuje brak nauczycieli jest nie tylko brak wykształcenia, ale nawet brak znajomości języka szwedzkiego na najbardziej podstawowym poziomie. Koło zamyka się tak jak zamykają się getta w szwedzkich miastach. Imigranci nie chcą się integrować i budują równoległe społeczeństwo, więc państwo w tym oświata przestaje tam funkcjonować, więc imigranci tym bardziej się nie asymilują.

Próby „mieszania” szkół, tak by były bardziej zróżnicowane etnicznie, a nie tylko np. dla imigrantów, także nie zdają egzaminów. Nie tylko nauczyciele, ale i uczniowie zaczynają z nich rezygnować, a ich poziom drastycznie się obniża.

Szwedzi dopiero teraz powoli zaczynają sobie zdawać sprawę, że masowa imigracja z innych regionów świata generuje problemy w każdej dziedzinie życia.

Zobacz też: Czy Europejczycy skończą w kapsule śmierci? Hit samobójczego przemysłu oblegany na targach

REKLAMA