Kłamliwa antypolska kampania trwa. Kolejna książka oskarżająca Polaków o masowe mordowanie Żydów już w druku

REKLAMA

Trwa w najlepsze kampania prowadzona przez żydowskich historyków i pseudohistoryków. W tej grupie szczególnie „wyróżniają się” pseudohistoryk Jan Gross i historyk Jan Grabowski. Ten ostatni jest współautorem wielkiej objętościowo książki o udziale Polaków w Holokauście. Grabowski jest znany z tego, że bez badań podał liczbę 200 tysięcy Żydów, których według niego mieli zamordować Polacy.

22 kwietnia ukaże się książka będąca zbiorem relacji o stosunku Polaków do Żydów w czasie okupacji. Tytuł książki: „Dalej jest noc”. Książka liczy aż 1600 stron i jest wydana w 2 tomach.

REKLAMA

Czytaj też: Zobacz co Adam Michnik pisał o roszczeniach Żydów wobec Polski! Ciekawe czy nadal ma takie same zdanie?

Trudno recenzować książkę, którą się nie czytało. Trudno ją czytać, skoro się jeszcze nie ukazała. W związku, z czym można się odnieść tylko do tego, co tej pory zostało opublikowane.

Czytaj też: W Berlinie biją Żydów! Paskiem [VIDEO]

Fragmenty książki zostały opublikowane przez „Newsweek”, w których jak pisze Oko.press „poświęcono większość miejsca drastycznym opisom zabijania ukrywających się Żydów przez Polaków”.

Z kolei Jan Grabowski w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” mówi, że „Polacy nie potrafią sobie poradzić z problemem nierozliczonych zbrodni na Żydach”.

W książce, jak pisze OKO.press, autorzy oskarżają polską granatowej policję, Ochotniczą Straż Pożarną oraz junaków ze Straży Budowlanej, nawet polską konspirację i w ogóle Polaków.

„Ogromnym zagrożeniem była polska konspiracja, która bardzo często rozstrzeliwała ukrywających się Żydów. Np. w powiecie miechowskim aż 14 proc. uciekinierów z gett zostało zamordowanych przez polskich partyzantów (podobne sytuacje miały miejsce w innych powiatach, ale dokumentacja jest zbyt niewielka, aby stawiać ostateczne wnioski).”

„Zdecydowana większość próbujących się ratować Żydów – na podstawie przebadanych i zweryfikowanych przypadków – zginęła z rąk polskich bądź też została zabita przy współudziale Polaków” – to ostateczna konkluzja współautorów prof. Engelking i prof. Grabowski.

Autorzy uważają, że na polskiej prowincji 2/3 ukrywających się Żydów poniosło śmierć z polskich rąk albo przy współsprawstwie Polaków.

Książka powstała na podstawie, jak twierdzą współautorzy, przebadania źródeł – dokumentacja wytworzoną przez Polskie Państwo Podziemne, władze na emigracji, żydowskie organizacje samopomocy, niemiecko-polską i niemiecką administrację, żandarmerię i policję, prasę podziemną i „gadzinową”.

Autorzy i autorki przeczytali także relacje i pamiętniki ocalałych oraz zeznania składane przez Polaków w powojennych procesach.

Niezależnie od zawartości książki, której znany tylko wycinek, nie do przyjęcia jest metoda badawcza autorów książki. Badania przeprowadzono w 9 powiatach. W IIRP było 264 powiaty. Co oznacza, że przebadano zaledwie 3,5% powiatów i na podstawie tego uogólnia się wnioski, rozszerzając wyniki badań na cały kraj.

W ten sposób można wyciągnąć absurdalny wniosek, jak to uczynił Jan Grabowski, że Polacy w czasie wojny zamordowali 200 tysięcy Żydów. Samo ustalenie ilu Żydów padło z ręki różnych szmalcowników, czy innych łajdaków, jest w tej chwili w ogóle niezmierne trudne do ustalenia.

Liczba 200 tysięcy licentia poetica, a nawet więcej, to zupełna fikcja. Nic dalej nie wiemy, dalej jest noc.

REKLAMA