Tak kłamie rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość. Jeszcze przed wyborami mówili, że „wystarczy nie kraść”, a teraz okazuje się, że znów brakuje im pieniędzy i będą podnosić kolejne podatki.
W ostatnim czasie PiS przygotował następujący pakiet uderzający w kierowców: 1. opłata za wjazd do centrum miasta, 2. podwyżki opłat za parkowanie, 3. opłata emisyjna.
Ministerstwo Finansów szykuje się też do opodatkowania kryptowalut, choć chwilowo wycofano się z drakońskiego prawa, to temat z pewnością niedługo powróci.
Do tego pojawiły się zapowiedzi kolejnego uszczelniania systemu VAT, co w praktyce oznaczać będzie podniesienia stawki VAT na część produktów objętych niższą stawką.
Do tego dochodzi szereg podatków podniesionych w czasie kadencji, jak np. akcyza na e-papierosy. Wczoraj z kolei premier Morawiecki zapowiedział wprowadzenie „daniny solidarnościowej”, czyli podatku na rzecz zasiłków dla opiekunów osób niepełnosprawnych.
Czytaj także: Zaskakująca zmiana zdania PiS. Tak mówili jeszcze tydzień temu. Co się stało?
Cytaty polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy obiecywali, że żadnych podatków podnosić nie będą, przypomniał wiceprezes Wolności – Sławomir Mentzen.
„Jeśli wygramy wybory, absolutnie nie podniesiemy podatków” – Beata Szydło 19 sierpnia 2015 r.
„Nie podniesiemy podatków” – Jarosław Gowin 23 października 2016 r.
„Nie ma żadnego planu podwyższenia podatków” – Jarosław Kaczyński 16 grudnia 2016 r.
„Nie podniesiemy podatków” – Mateusz Morawiecki 31 stycznia 2017 r.
