Makabra! Policjanci usiłowali odblokować telefon… palcem zmarłego

REKLAMA

Jak podają amerykańskie media, śledczy z Florydy zajmujący się sprawą strzelaniny, w której funkcjonariusze zabili 30-letniego Linusa Phillipa mieli zastosować skandaliczne i niecodzienne metody śledcze. Narzeczona zmarłego złożyła zażalenie na brak szacunku dla denata. Policjanci chcieli odblokować telefon palcem zmarłego.

Fox News podaje, że 30-letni Linus Phillip został zastrzelony w minionym miesiącu przez policjanta z Largo. Według władz mężczyzna nie wykonywał poleceń i usiłował uciec przed przeszukaniem.

REKLAMA

Czytaj też: Brutalne morderstwo w Serocku. 20-latek skatował swojego sąsiada. Najpierw bił kamieniem, potem dźgał nożem kilkadziesiąt razy

Prowadzący śledztwo detektywi udali się do domu pogrzebowego, gdzie leżało ciało zabitego i w niestandardowy sposób usiłowali odblokować jego telefon, używając dłoni zmarłego.

Narzeczona Phillipa, Victoria Armstrong, oskarża policjantów o naruszenie jej prawa do żałoby i prywatności oraz brak szacunku dla zwłok.

Eksperci w większości uważają jednak, że funkcjonariusze działali zgodnie z prawem.

W The Guardian Charlesa Rose’a ze Stetson University College of Law, twierdzi iż zmarli nie mogą korzystać z czwartej poprawki, zgodnie z którą:

-„Prawa ludu do nietykalności osobistej, mieszkania, dokumentów i mienia nie wolno naruszać przez nieuzasadnione rewizje i zatrzymanie (…)”.

Przeczytaj też: To może być wielkie nieszczęście dla Polski! „Ameryko, dlaczego chcesz zniszczyć Polskę, swego sojusznika?” Jutro Kongres głosuje nad antypolską ustawą [VIDEO]

Nczas.com/ Wprost.pl/ Fox News

REKLAMA