Michnik płacze w niemiecki rękaw. Wszystkiemu winni są: Kaczyński, Orban, Putin i Trump

fot. Heinrich-Böll-Stiftung ((CC BY-SA 2.0))
REKLAMA

Gdy umierają wolne media, państwo oparte na konstytucji staje się bezbronne. Gdy łamana jest konstytucja, dni wolnych mediów są policzone – ogłosił Adam Michnik w swoim eseju opublikowanym w niemieckim „Die Welt”. Zdaniem naczelnego „Gazety Wyborczej” Kaczyński jest większym wrogiem wolności niż Lenin a populiści i antydemokraci wykorzystują internet do siania swojej niszczycielskiej propagandy.

Spadająca sprzedaż, odchodzący czytelnicy, kolejne ujawnione kłamstwa i manipulacje. „Gazeta Wyborcza” umiera na naszych oczach, a Adam Michnik czaruje rzeczywistość i winą za wszystko obarcza prawicę oraz Kaczyńskiego.

REKLAMA

Jego zdaniem największym zagrożeniem dla świata są prawicowi i lewicowi populiści, którzy, jak stwierdził: roszczą sobie pretensję do posiadania jedynej, ostatecznej prawdy.

Próbują oni zniszczyć wolny i liberalny świat. Polem bitwy dla nowej wojny stał się internet, gdzie szaleje ksenofobia, homofobia i rasizm.

Michnik ostrzegł: Wolna prasa, prześladowana w Turcji i Rosji, w Budapeszcie i innych częściach Europy Środkowej, stanowi często ostatni bastion obrony konstytucji i demokratycznego ładu.

ZOBACZ: USA atakuje Polskę! Przed żydowskim lobby ostrzega amerykańska Polonia

Największymi wrogami wolności słowa zdaniem naczelnego „GW” są: Jarosław Kaczyński, Victor Orban, Władimir Putin, Marine Le Pen i Donald Trump.

Wygląda na to, że Michnik w dalszym ciągu próbuje oskarżać kogo się da o niepowodzenia lewicowych mediów. Wciąż utrzymuje się w nich pogląd, iż każdy, kto mówi inaczej, jest zwykłym faszystą i wrogiem liberalnej wolności.

SPRAWDŹ: Państwo polskie jednym z najbardziej chciwych w Europie. Nie mają żadnej litości dla podatników

Źródło: Twitter/dorzeczy.pl/wp.pl

REKLAMA