
Gdy umierają wolne media, państwo oparte na konstytucji staje się bezbronne. Gdy łamana jest konstytucja, dni wolnych mediów są policzone – ogłosił Adam Michnik w swoim eseju opublikowanym w niemieckim „Die Welt”. Zdaniem naczelnego „Gazety Wyborczej” Kaczyński jest większym wrogiem wolności niż Lenin a populiści i antydemokraci wykorzystują internet do siania swojej niszczycielskiej propagandy.
Spadająca sprzedaż, odchodzący czytelnicy, kolejne ujawnione kłamstwa i manipulacje. „Gazeta Wyborcza” umiera na naszych oczach, a Adam Michnik czaruje rzeczywistość i winą za wszystko obarcza prawicę oraz Kaczyńskiego.
„To nie Lenin jest dziś przeciwnikiem wolności, a Kaczyński” – donosi A Michnik Niemcom w „Die Welt”. Ćwierć wieku temu donosił im, że Wałęsa. Chi-chi-chichot historii
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 24 kwietnia 2018
Jego zdaniem największym zagrożeniem dla świata są prawicowi i lewicowi populiści, którzy, jak stwierdził: roszczą sobie pretensję do posiadania jedynej, ostatecznej prawdy.
Próbują oni zniszczyć wolny i liberalny świat. Polem bitwy dla nowej wojny stał się internet, gdzie szaleje ksenofobia, homofobia i rasizm.
Michnik ostrzegł: Wolna prasa, prześladowana w Turcji i Rosji, w Budapeszcie i innych częściach Europy Środkowej, stanowi często ostatni bastion obrony konstytucji i demokratycznego ładu.
ZOBACZ: USA atakuje Polskę! Przed żydowskim lobby ostrzega amerykańska Polonia
Największymi wrogami wolności słowa zdaniem naczelnego „GW” są: Jarosław Kaczyński, Victor Orban, Władimir Putin, Marine Le Pen i Donald Trump.
Wygląda na to, że Michnik w dalszym ciągu próbuje oskarżać kogo się da o niepowodzenia lewicowych mediów. Wciąż utrzymuje się w nich pogląd, iż każdy, kto mówi inaczej, jest zwykłym faszystą i wrogiem liberalnej wolności.
SPRAWDŹ: Państwo polskie jednym z najbardziej chciwych w Europie. Nie mają żadnej litości dla podatników
Źródło: Twitter/dorzeczy.pl/wp.pl