
Wraz z ogłoszeniem nowego regulaminu, administracja portalu zapewniła, że przyłoży większą wagę do kontroli treści. W ten sposób miała zakończyć się również patologia polegająca na kasowaniu i blokowaniu portali o charakterze prawicowym, narodowym i patriotycznym. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Facebook rozpętał prawdziwą krucjatę przeciw krytykom „postępu i nowoczesności”.
Profile ONR i NOP zniknęły z Facebooka. Nagroda Złotego Goebbelsa oraz Antyfeministyczna blog zostały zablokowane.
Do grona dołączył nawet prof. Jacek Bartyzel, który odważył się krytycznie napisać o Wielkiej Brytanii.
Facebook zbanował prof. Jacka Bartyzela, jednego z najwybitniejszych polskich naukowców zajmujących się myślą polityczną #StopCenzurze pic.twitter.com/VdpYxArVTP
— Krzysztof Bosak ?? (@krzysztofbosak) 29 kwietnia 2018
Administracja przykłada nieraz wiele starań, by znaleźć powód do zniszczenia czyjegoś dorobku.
Za przykład może służyć pretekst, jakim posłużono się do zablokowania Nagrody Złotego Goebbelsa, profilu, który ujawnia medialne manipulacje i kłamstwa.
Moderatorzy sięgnęli do prywatnych wiadomości i komentarzy właścicieli profilu i znaleźli, ich zdaniem, zakazane treści. Prowadzący stronę poinformowali o utracie dostępu za pomocą Twittera i platformy Minds, na którą emigruje coraz więcej użytkowników.
Cenzura na Facebooku obejmuje tylko jedną grupę użytkowników. Strony i profile w różny sposób związane z lewicą działają bez żadnych przeszkód.
Do szokujących przykładów można zaliczyć grupę, która za jeden celów stawia sobie walkę z nienawiścią do pedofilów.
Znalezione na #Facebook
Nawet nie wiem jak to skomentować…
'Seks-pozytywny feminizm’ w parze z pedofilią.Promowanie zwyrodnialstwa dozwolone a treści tradycjonalistyczne tępić ogniem
@1934ONR według fb macie mniejsze prawa niż obrońcy pedofilów.#Pedofilofobia#Feminizm pic.twitter.com/wiTkwlQEFN
— Jakub Michał ?? (@OkiemObywatela) 28 kwietnia 2018
Facebook to wielka maszynka lewicowej propagandy, gdzie nie istnieje wolność słowa i prawo do wyrażania poglądów sprzecznych z poglądami władz portalu.
Źródło: Facebook/Twitter