Korwin-Mikke o sprawie Alfiego: Bo państwo uważa dzieci za swoją własność [VIDEO]

Janusz Korwin-Mikke i Alfie Evans. / fot. Facebook
REKLAMA

Być może miało małe szanse przeżycia, może bardzo małe, ale to nie sąd powinien go zabijać, nie lekarze powinni zabijać dziecko – stwierdził prezes partii Wolność. Korwin-Mikke wskazał, że zgodnie z tym, co głosi, państwo stało się właścicielem dzieci i to ono decyduje, nawet wbrew woli rodziców, jaki czeka je los.

Rodzice mają środki żeby je utrzymać, szpitale są gotowe, żeby się nim zaopiekować więc jakim prawem brytyjska narodowa służba zdrowia decyduje o jego życiu i śmierci? Tu chodzi o zasady. Zasady europejskie zostały naruszone – kontynuował były europoseł.

REKLAMA

Prezes partii Wolność przyznał, że Brexit w niczym nie pomógł, a Wielka Brytania w dalszym ciągu kieruję się wynaturzonymi i zdegenerowanymi wartościami prezentowanymi przez Unię Europejską.

Głos w sprawie zabrał również Konrad Berkowicz, który powiedział, że w wypadku Alfiego Evansa doszło do złamania podstawowej zasady, jaką jest prawo do decydowania przez rodziców o swoich dzieciach.

ZOBACZ: Przełom w Arabii Saudyjskiej. Państwowa firma zatrudnia pierwszą kobietę w zarządzie

Podał również przykład tego, jak opresyjne jest państwo na wyspach. Rodzice, bez zgody wyznaczonego lekarza, nie mogą zwolnić dziecka z pobytu w szkole. Jeżeli dziecko nie pojawi się choćby na jednej godzinie lekcyjnej oraz nie będzie posiadać stosownego zaświadczenia, urzędnicy mogą odebrać dziecko rodzicom.

Ani Bóg, ani prawa już w Wielkiej Brytanii nie obowiązują. A ludzie to już w ogóle żadnych praw nie mają – zakończył wystąpienie Korwin-Mikke.

Sprawa Alfiego Evansa jest komentowana, jako przykład zwycięstwa cywilizacji śmierci nad wartościami, które stanowią podstawę europejskiej cywilizacji.

Źródło: Twitter

REKLAMA