Lekcja 1: Allahu Akbar! Władze odnotowały duży wzrost chętnych w porównaniu z poprzednimi latami

Flaga Niemiec z islamskim półksiężycem/foto: YT
Flaga Niemiec z islamskim półksiężycem/foto: YT
REKLAMA

Według badań, już w 2008 r. 76 proc. muzułmanów powyżej 16 roku życia było zdania, iż powinno się nauczać islamu w szkołach. Aktualnie w Niemczech w ponad 800 placówkach na lekcje religii dla muzułmanów chodzi ok. 55 tys. osób. Władze odnotowały duży wzrost chętnych w porównaniu z poprzednimi latami.

Dwa lata temu na lekcje islamu uczęszczało tylko 42 tys. dzieci. Ich liczba szybko się zwiększa. Wpływają na to dwie rzeczy. Po pierwsze do Niemiec przybywają rodziny imigrantów z fali zapoczątkowanej w 2015 r. Drugim powodem jest dużą dzietność muzułmańskich rodzin.

REKLAMA

Na sposób nauczania islamu w szkołach coraz większy wpływ zdobywają konserwatywne wspólnoty sunnickie. Każdy z krajów związkowych nieco inaczej radzi sobie z organizacją zajęć.

ZOBACZ: Świat na krawędzi wojny. Kolejny atak rakietowy na Syrię. To prawdopodobnie działanie Izraela [VIDEO]

W Bawarii i Szlezwiku-Holsztynie islam jest nauczany poza szkołą. W Hesji i Dolnej Saksonii lekcje odbywają się przy współpracy wspólnot religijnych z podmiotami publicznymi. W Berlinie organizuje je Islamska Federacja.

Jeszcze inaczej jest w Nadrenii Północnej-Westfalii, Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynacie oraz w Kraju Saary. Tam władze placówek edukacyjnych współpracują z muzułmanami przy przygotowywaniu lekcji. Hamburg i Brema stworzyły zajęcia o charakterze międzywyznaniowym.

Szkoły publiczne stają się powoli konkurencją dla meczetów, gdzie tradycyjnie młodzi muzułmanie odbierają nauki. Komentatorzy zauważają jednak, że dzieci z naprawdę religijnych rodzin wciąż trafiają na religię nie do szkolnej klasy, ale do sali meczetu.

SPRAWDŹ: Czy w tym roku poznamy laureata Literackiej Nagrody Nobla? Po skandalach w Akademii Szwedzkiej wybór jest zagrożony

Część niemieckich polityków prawicy uważa, że muzułmańskie wspólnoty religijne mogą być niebezpieczne. Nie chodzi wyłącznie o radykalizację młodych osób. Wskazuje się, że istnieje ryzyko wzrostu wpływów na uczniów ze strony obcej polityki. Chodzi przede wszystkim o wpływy Turecko-Islamskiej Unii Instytucji Religijnych, ściśle współpracującej z Ankarą.

Źródło: dw.com/wolnosc24.pl

REKLAMA