Państwo Islamskie (IS) przyznało się do przeprowadzonego w poniedziałek podwójnego samobójczego zamachu bombowego w Kabulu, w którym zginęło już 25 osób. Wśród zabitych jest ośmiu dziennikarzy, w tym fotoreporter agencji AFP i operator miejscowej TV.
Wcześniej informowano o 21 ofiarach śmiertelnych. Według rzecznika kabulskiej policji Haszmata Stanekzaia rannych zostało co najmniej 49 osób; śmierć poniosło czterech policjantów.
Do podwójnego zamachu doszło przed siedzibą wywiadu afgańskiego, znajdującą się w dzielnicy Szaszdarak, gdzie mieści się też siedziba lokalnego dowództwa NATO w Kabulu, a także liczne ambasady.
Stankezai sprecyzował, że pierwszy zamachowiec podjechał na motocyklu i zdetonował ładunek wybuchowy, a 30 minut później drugi zamachowiec, który był pieszo, specjalnie wmieszał się w grupę dziennikarzy przybyłych na miejsce pierwszego wybuchu i wysadził się w powietrze. W drugiej eksplozji zginął m.in. Szach Marai, szef fotoreporterów biura AFP w Kabulu.
#AFGHANISTAN: At least 29 killed 45 wounded in #Kabul twin blasts, AFP photographer among 7 journalists dead. Daesh claims responsibility for the deadly #KabulAttack pic.twitter.com/s3PxNsGSWL
— EHA News (@eha_news) April 30, 2018
Do podwójnego samobójczego zamachu bombowego przyznało się IS, które w komunikacie poinformowało, że atak był wymierzony w „apostatów z sił bezpieczeństwa i mediów”.
#KabulBlast The number of casualties would be much lower if journalists were using safety equipment such as protective covers and helmets. Journalists in #Afghanistan are always at the forefront of danger, but TV stations and news agencies do not take it seriously. RIP pic.twitter.com/RLDRC40t8C
— Shakib (@shaakib) April 30, 2018
(PAP)