Drugą dobę trwa gaszenie pożaru w składach amunicji w pobliżu miasta Bałaklija w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – poinformowała w piątek Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Pożar spowodował eksplozje przechowywanych tam pocisków, jednak intensywność wybuchów maleje. Z okolicy składów na własne życzenie ewakuowało się 246 osób.
W piątek rano powrócili oni do domów – przekazano w komunikacie. W wyniku zdarzenia nikt dotychczas nie ucierpiał.
W 10-kilometrowej strefie wokół składów ograniczono ruch samochodowy i wstrzymano ruch pociągów. Wprowadzono także zakaz korzystania z przestrzeni powietrznej w promieniu 30 kilometrów wokół Bałaklii.
Pożar wybuchł w czwartek w wyniku zapalenia się trawy. W jego gaszenie zaangażowano samoloty i czołgi pożarnicze.
Składy amunicji w pobliżu Bałaklii płonęły już w marcu 2017 roku. Wtedy również ewakuowano mieszkańców, zaś ukraińskie służby graniczne wzmocniły kontrole na granicy z Rosją.
We wrześniu 2017 roku płonęły składy pocisków w okolicach Mariupola nad Morzem Azowskim niedaleko od linii rozdziału w konflikcie między ukraińskimi siłami rządowymi a wspieranymi przez Kreml separatystami.
W tymże miesiącu doszło do pożaru poligonu, na którym przechowywane są pociski czołgowe w Kalinówce w obwodzie winnickim. (PAP)