Lotniczy śmigłowiec Pogotowia Ratunkowego w Świnoujściu lądował wezwany do kobiety, które ustawało krążenie.
Towarzyszył temu podmuch wiatru, który spowodował zakurzenie stojących w pobliżu samochodów. Jeden z właścicieli był oburzony tym faktem i zgłosił sprawę policji – podał miejscowy portal iswinoujscie.pl
Jedynym miejscem możliwym do lądowania okazał się skwer przy ulicy Witosa. Tam też śmigłowiec lądował. Zaraz na miejscu natychmiast się właściciel białego lexusa, który zgłosił fakt zakurzenia samochodu policji. Jak widać sprawa życia innego człowieka miała dla niego drugorzędne znaczenie. Kobieta niestety nie przeżyła.
Czytaj też: Zbigniew Boniek w szpitalu! Prezes PZPN przejdzie operację
Dopiero po chwili rozmowy z funkcjonariuszami zrezygnował z dalszego zgłaszania pretensji. O całym zdarzeniu funkcjonariusze poinformowali na Twitterze.
Źródło: TVP Info