
ZASKOCZENIE? Ale #ustawa447 była przygotowywana od lat… Stąd agresja propagandowa, zacieranie dowodów, że to nie my jesteśmy nazistami – stwierdził na Twitterze Leszek Żebrowski. Historyk przypomniał szokujący fakt, który może być ważną poszlaką. Akcja przeciw Polsce trwa.
36 tys. oryginałów protokołów zeznań świadków w większości już nieżyjących i tyle samo kopii takich dokumentów, a także 150 tys. fotografii, 150 tys. klatek mikrofilmów i 12 tys. kompletnych akt – prawdopodobnie do Niemiec trafiło jeszcze więcej. Szokujące fakty ujawnił szef zespołu ds. reparacji Arkadiusz Mularczyk z PiS.
ZASKOCZENIE? Ale #ustawa447 była przygotowywana od lat… Stąd agresja propagandowa, zacieranie dowodów, że to nie my jesteśmy nazistami. No i po cichu, ale skutecznie: w l. 1961-99 „Polska” (?) wysłała do Niemiec ok. 63 tys. oryginalnych dok. z danymi o zbrodniach niemieckich. pic.twitter.com/PgV20oHzx6
— Leszek Żebrowski_NSZ (@Zebrowski_NSZ) 10 maja 2018
Przez prawie 50 lat Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich przeciw Narodowi Polskiemu, a następnie Instytut Pamięci Narodowej wysłały do niemieckiego Ludwigsburga oryginalne dokumenty, które stanowiły dowód niemieckich zbrodni w naszym kraju. Oficjalnie akta przesyłano, by pomóc w ściganiu zbrodniarzy wojennych. Problem w tym, że większość dokumentów gdzieś się rozpłynęła.
Dzisiaj tych dokumentów nie ma w archiwach polskich, dzisiaj tych dokumentów nie ma w IPN, one są na terenie Niemiec. Pytanie, co się z nimi dzieje, czy one w ogóle są, czy jeszcze istnieją, czy nie zostały zniszczone – stwierdził poseł.
Na szokującą praktykę już wcześniej zwracali uwagę m.in. Leszek Żebrowski i Witold Gadowski. Pierwszy z nich połączył sprawę ginących akt z uchwaleniem ustawy 447. Prawo umożliwi amerykańskim Żydom skuteczniejszą walkę o bezprawne ograbienie naszego kraju z pieniędzy, które im się zupełnie nie należą.
W opinii Żebrowskiego pamięć o polskich ofiarach i niemieckich katach ulega rozmyciu. Nasz kraj coraz częściej ląduje w jednym szeregu z hitlerowskimi Niemcami, a dla niektórych dziennikarzy, Polacy byli jeszcze gorsi niż nazistowscy okupanci. Takiej narracji sprzyja część środowisk w Polsce.
Źródło: Twiiter/niezalezna.pl/nczas.com