Wiadomo, dlaczego na lotnisku zatrzymano Sumlińskiego. Jak się okazuje to organizator spotkania jest na celowniku Brytyjskich służb. Nie tyle chodzi o poglądy zapraszanych gości, lecz o organizatorów spotkań – mówi Adrian Wachowiak, dziennikarz mieszkający w Wielkiej Brytanii.
Jak informowaliśmy wcześniej na lotnisku London-Luton został zatrzymany Wojciech Sumliński, który przyleciał do Wielkiej Brytanii, by promować swoją nową książkę: „To tylko mafia”.
Pierwszy o tej niesympatycznej sytuacji poinformował Marcin Rola na Twitterze.
PILNE! To są jakieś kpiny! Służba graniczna przetrzymuje już ponad godzinę Wojciecha Sumlińskiego na lotnisku w Londynie! Pytania jakie usłyszał od urzędników to UWAGA: "Czy jest Pan antysemitą" i "czy jest Pan antyfeminista"? Będę informował na bieżąco. Mamy stały kontakt. pic.twitter.com/AwoyO4RilS
— Marcin Rola (@MarcinRola89) May 11, 2018
W mediach społecznościowych wybuchła burza, Sumliński miał zostaćzatrzymany za rzekomo ekstremistyczne, rasistowskie poglądy. Zrobiło się duże zamieszanie.
Jak podaje portal niezalezna.pl, Adrian Wachowiak zdradza jaka była najbardziej prawdopodobna przyczyna zatrzymania.
Jest taka organizacja Polska Niepodległa, która ma problemy natury prawnej i złą reputację. Są tutaj też osoby skupione wokół środowiska, które się nazywa Nie Patrioci UK, i to oni gnębią, donoszą, wyolbrzymiają pewne sprawy związane z prawicą – tłumaczy.
Przypomnijmy, że prawicowi dziennikarze byli już nie wpuszczani do Wielkiej Brytanii, choćby Rafał Ziemkiewicz czy Jacek Międlar.
Tak sam Sumlinski opisał cała sytuację dla portalu wpolityce.pl: Przybyłem do Londynu na lotnisko Luton przed godziną 14:00. Podszedłem do stanowiska odpraw tak jak wszyscy. Pracujący tam pan postukał w pulpit i od razu wiedział, że coś jest ze mną nie tak, bo od razu zablokował stanowisko. Mężczyzna zabrał mój paszport i gdzieś poszedł.
Po chwili wrócił w towarzystwie trzech umundurowanych oficerów. To była kuriozalna i bardzo dyskomfortowa sytuacja. Otoczyli mnie, jakbym był przestępcą i przewoził bombę albo narkotyki – dodawał.
Czytaj też: „To może być największy problem Polski od czasów II Wojny Światowej”
Źródło: wpolityce.pl/ niezalezna.pl/ nczas.com