Podczas uroczystości otwarcia amerykańskiej ambasady w Jerozolimie z przemówieniem wystąpił ewangelicki pastor Robert Jeffress. Duchowny z najbliższego otoczenia Trumpa stwierdził, że państwo Izrael to wypełnienie obietnicy Boga. Prosił również o błogosławieństwo dla premiera Netanyahu. Problem w tym, że Jeffress jeszcze całkiem niedawno miał zupełnie inne poglądy.
Dziękujemy Ci, który zapewniłeś obronę od wszystkich tych, którzy chcieli zniszczyć ten naród – mówił Jeffress w czasie błogosławienia budynku ambasady w Jerozolimie. Pastor baptystów z Dallas dziękował również stwórcy za premiera Netanyahu.
W czasie przemówienia duchowny podziękował Bogu za obronę i istnienie państwa Izrael, które przyniosło światu wiele wspaniałych technologii. Dodał, że kraj jest dowodem na wypełnienie przez Boga obietnicy przywrócenia narodowi ziemi obiecanej.
Problem w tym, że Jeffress był do tej pory znany z mocno krytycznego stosunku do innych religii. O fakcie tym przypomniał były kandydat do urzędu prezydenta Mitt Romney.
Robert Jeffress says “you can’t be saved by being a Jew,“ and “Mormonism is a heresy from the pit of hell.” He’s said the same about Islam. Such a religious bigot should not be giving the prayer that opens the United States Embassy in Jerusalem.
— Mitt Romney (@MittRomney) 14 maja 2018
Polityk napisał, że jeszcze niedawno pastor mówił, iż Żydzi nie mogą dostąpić zbawienia. Atakował również mormonizm, który określił jako herezję z najgłębszych otchłani piekła. Duchowny nie miał także dobrego zdania o Katolikach oraz przedstawicielach chrześcijaństwa.
Jedna z żydowskich organizacji doniosła, że Jeffress jest znany z atakowania społeczności LGBT i innych religii. Pojawiły się również komentarze, w których przypominano, że pastor twierdził, iż Obama przygotowuje świat na nadejście antychrysta.
Źródło: jpost.com