
To jest dobry znak, ponieważ oznacza, że urzędnicy w Berlinie, Waszyngtonie, Paryżu i Brukseli zdają sobie sprawę, że zmiana właśnie staje się rzeczywistością – napisał lider Ligii Północnej Matteo Salvini. Polityk skomentował tak niepewność na rynkach finansowych, którą wzbudziły informacje o rychłym utworzeniu we Włoszech nowego, prawicowego rządu.
Wybory we Włoszech wygrały ugrupowania prawicowe i eurosceptyczne. Liga Północna, Ruch Pięciu Gwiazd, Forza Italia oraz mniejsze partie prawicowe wciąż nie utworzyły jednak rządu. Przedłużający się kryzys polityczny może się wkrótce skończyć.
Pierwszym wyjściem jest oczywiście rozpisanie wcześniejszych wyborów. Rozwiązanie niesie ze sobą ryzyko uzyskania gorszych wyników i motywuje liderów prawicy do zawiązania koalicji.
Jeżeli do tego dojdzie, to po raz pierwszy w historii w państwie będącym jednym z założycieli UE, rządzić będą ugrupowania bardzo eurosceptyczne. Ligia Północna i Ruch Pięciu Gwiazd opowiadają się za rozwiązaniami, które dla Brukseli mogą okazać się szokujące.
Zwycięzcy wyborów chcą pozbyć się euro, prezentują program, który można określić jako antyimigrancki. Jeszcze przed wyborami zapowiadali, że jeśli wygrają wybory, to rozpoczną deportacje nielegalnych imigrantów.
Włoska prawica oskarża UE o marnowanie wspólnych pieniędzy oraz zaniechanie ochrony rolników. Europa preferuje marokańskie pomarańcze oraz tunezyjskie pomidory i oliwę z oliwek – Matteo Salvini.
Źródło: Politico