44-letnia Włoszka przeżyła dramat. Została porwana ze stacji metra w Rzymie przez imigrantów z Bangladeszu, ci wywieźli ją za miasto, pobili i zgwałcili. „Powiedzieli mi: Wiesz ile już zabiliśmy kobiet? Wyrzucamy je tu w workach. Ich szef pokazał mi nagrania w telefonie z wyjącymi kobietami” – opowiadała w wywiadzie dla ilGiornale.it, ofiara bestii.
Kobieta została zgwałcona pod przęsłem autostrady. W mediach udzieliła wywiadu, w którym ujawniła szczegóły swojego dramatu.
CENISZ SOBIE WOLNOŚĆ SŁOWA? MY TEŻ!
Środowisko skupione wokół pisma "Najwyższy Czas!" i portalu NCzas.com od lat stoi na straży konserwatywno-liberalnych wartości. Jeżeli doceniasz naszą pracę i nie chcesz pozwolić na to, aby w Internecie zapanowała cenzura – KLIKNIJ wesprzyj naszą działalność. Każda złotówka ma znaczenie!Ten potwór gryzł mnie w wargi, twarz, ręce, plecy, nogi, zachowywał sie jak głodny lew. Śmierdział piwem. Zwymiotowałam, ale nie dbał o to. Klął i mówił „zwymiotuj jeszcze raz, to cię zabiję” – opowiadała 44-latka.
Chwilę później liczba oprawców podwoiła się. Dwaj inni mężczyźni wyszli z cienia, pijani. Znali się. Może tam spali na śmietniku? „I co zrobisz, zobacz, nie potrzebuję nawet noża” Złapał mnie za szyję. Złapali mnie za nogi, ściągnęli spodnie, bili i miażdżyli twarz. Chciałam się bronić, ale było ich czterech – mówiła Włoszka.
W pewnej chwili powiedział: Wiesz ile zabiliśmy? Teraz ciebie włożymy do worka i wyrzucimy cię tutaj. Żeby mnie przekonać ich szef pokazał mi filmiki w komórce: widać było jego twarz, a potem krzyczące i błagające o litość kobiety. Zamknęłam oczy, chciałam by to się skończyło – wspominała dramatyczne chwile.
Zobacz: [Sondaż] Polacy nie chcą już wyjeżdżać do pracy za granicę! To najniższy wynik w historii
Źródło: ilgiornale.it