Popularna w Polsce sieć dyskontów rusza z nową inicjatywą. Lidl zapowiedział, że bierze się za rynek nieruchomości. Mieszkania mają powstać w bezpośrednim sąsiedztwie lub nad sklepami. Podobne rozwiązanie chce wprowadzić również Aldi. Wszystko ze względu na bardzo wysokie czynsze i ceny mieszkań.
Lidl zaczynał od sieci tanich dyskontów, następnie swoim klientom zaproponował zagraniczne wycieczki. Teraz, choć na razie tylko w Niemczech, zamierza wejść na rynek nieruchomości.
Sieć chce wykorzystać trudną sytuację na rynku oraz fakt, że posiada grunty położone wewnątrz dużych miast, gdzie poszukiwania mieszkań trwają nieraz wiele miesięcy.
ZOBACZ TEŻ:: Jak PiS łupi Polaków. Podatki, daniny, opłaty…
Pierwsze dwa bloki mieszkalne ze 110 mieszkaniami powstaną we Frankfurcie nad Menem. Kolejne inwestycje są planowane w Berlinie, Monachium, Düsseldorfie i Hamburgu. Konkurencyjna sieć Aldi nie zamierza ustępować Lidlowi pola i również zamierza budować mieszkania.
Rozwiązanie może szybko przyjąć się nie tylko na zachodzie Europy, gdzie coraz trudniej o własne lokum, ale także w Polsce. Wystarczy spojrzeć na ceny mieszkań oraz ich wynajmu w Warszawie, by zrozumieć, że Lidl mógł odkryć prawdziwą żyłę złota.
Największy polski rywal Lidla, czyli Biedronka nie wyszła do tej pory z podobną inicjatywą. Firma chce za to w najbliższym czasie uruchomić przy swoich sklepach paczkomaty.
Pojawił się jednak problem. Prawnicy firmy InPost twierdzą, że słowo „paczkomat” jest znakiem zastrzeżonym i nie może być użyty w kontekście planów konkurencji. Dlatego Biedronka nazywa swoje paczkomaty „maszynami paczkowymi”.
Źródło: bezprawnik.pl/nczas.com