Tak „postępowa” ideologia niszczy dzieciństwo i rodzinę

REKLAMA

Władza rodzicielska i tradycyjnie rozumiana rodzina umierają na naszych oczach. Najlepszym przykładem jest sprawa Alfiego Evansa, który przez brytyjskie sądy, wbrew woli rodziców, został skazany na śmierć w szpitalu. Zdaniem Anny Andrzejewskiej, ekspertki ds. problematyki rodzinnej z 20-letnim stażem problem leży w zmianie języka i mentalności współczesnych społeczeństw.

Aż do czasów współczesnych powszechnie uważało się, że to rodzice dbają o dobro dziecka. Decydują o jego edukacji, wychowaniu i zajęciach. Nowoczesny i „postępowy” świat zmienił jednak utarte przekonania.

REKLAMA

Dziecko coraz bardziej staje się własnością państwa, instytucji oraz urzędników, którzy decydują, co jest dla niego dobre, a co nie. Przykłady z życia można mnożyć w nieskończoność. Warto, chociażby wspomnieć o tym, co wyczynia niemiecki Jugendamt i stworzone oraz działające na jego wzór urzędy w innych państwach Europy Zachodniej.

ZOBACZ: Odurzał i gwałcił dzieci. Wszystko nagrywał. Dziennikarz z Bydgoszczy okazał się bestią

Zmiana odbywa się także na poziomie języka. Ekspertka przytacza pojęcie „przemocy w rodzinie”. Jej zdaniem bardzo często stosowany termin powoduje, że rodzina zostaje utożsamiona z dziecięcą krzywdą, bólem i niebezpieczeństwem.

Kolejnym terminem wskazanym przez Andrzejewską jest „władza rodzicielska”, którą coraz częściej określana jest mianem „odpowiedzialności rodzicielskiej”. Przeciwnicy pierwszego określenia wskazują, że pojęcie władzy jest negatywnie kojarzone. Tymczasem wynika ono z naturalnego porządku i uznania autorytetu rodziców.

Współcześni rodzice są tresowani przez władze, które surowo karzą za niedopełnienie „odpowiedzialności rodzicielskiej”. W ten sposób dzieci odzierane są z dzieciństwa i ważnych życiowych doświadczeń. Widocznym efektem dominacji państwa jest coraz bardziej kuriozalna i pedantyczna ochrona potomstwa.

Andrzejewska podaje kolejne przykłady. Dzieci bawią się pod ścisłą kontrolą rodziców, nie pozwala im się wchodzić na drzewa, huśtać samemu na huśtawkach. Nawet starsze dzieci są eskortowane przez opiekunki w drodze do i ze szkoły. Rodzice nie pozwalają dziecku przemarznąć, spocić się lub ubrudzić.

Zdaniem ekspertki rodzice bardzo często zapominają o własnych doświadczeniach z dzieciństwa i odbierają swoim dzieciom możliwość pełnego wykorzystania okresu dzieciństwa. Zabierają im prawdziwe życie.

SPRAWDŹ: PILNE! Trump odwołał spotkanie z Kim Dzong Unem. Podano oficjalny powód [FOTO]

Źródło: rp.pl

REKLAMA