
Ludzie pytają, dlaczego 13 miesięcy więzienia to w praktyce wyrok śmierci na p. Tomka Robinsona? – napisał na Twitterze Janusz Korwin-Mikke. Prezes partii Wolność przypomniał, że w brytyjskich więzieniach znajduje się wielu muzułmanów, którzy mogą pragnąć śmierci działacza.
Wielka Brytania znów udowodniła, że przyjmuje faszystowskie metody działania. Tommy Robinson, działacz i aktywista, który próbował informować społeczeństwo o muzułmańskich przestępstwach, został w przyspieszonym trybie skazany na 13 miesięcy więzienia.
Co więcej, sąd zakazał mediom informowania o wyroku i przebiegu procesu. Portale informacyjne na wyspach zaczęły systematycznie cenzurować wszelkie doniesienia na temat sprawy.
Zobacz też: Pożar w jednym z największych parków rozrywki w Europie. Tysiące gości ewakuowanych [VIDEO]
Robinson został zatrzymany za próby relacjonowania procesu muzułmańskich gwałcicieli. Teraz mężczyzna trafi do więzienia, gdzie znaczną część osadzonych stanowią wyznawcy religii Mahometa.
Janusz Korwin-Mikke uważa, że działacz nie wyjdzie już na wolność. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że zostanie zamordowany przez muzułmanów.
Ludzie pytają, dlaczego 13 miesięcy więzienia to w praktyce wyrok śmierci na p.Tomka Robinsona? Zapomniałem wyjaśnić: dlatego, że najprawdopodobniej zabiją Go tam muzułmanie, stanowiący dziwnym trafem zdecydowaną większość pensjonariuszów brytyjskich zakładów karnych. pic.twitter.com/yDZzqOf0Ui
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) 27 maja 2018
Wielka Brytania staje się państwem opresyjnym a sądy bardziej niż sprawiedliwości bronią „postępowej ideologii”.
SPRAWDŹ: Papierowe żołnierzyki za Odrą. Niemiecka armia to fikcja. „Bundeswehra prawie nie funkcjonuje”