Absurdalny pomysł premiera zablokowany. Tak chciał lansować się w blasku piłkarzy i zakłócić zgrupowanie

Mateusz Morawiecki na zgrupowaniu w Arłamowie/foto: twitter
REKLAMA

Na zgrupowanie polskiej kadry w Arłamowie przybył Mateusz Morawiecki. Premier liczył najwyraźniej, że wzorem Andrzeja Dudy ociepli swój wizerunek pośród Adama Nawałki i piłkarzy reprezentacji. Jego współpracownicy wyszli z absurdalną inicjatywą.

Pojawiła się propozycja, by Nawałka trening swoich podopiecznych spędził nie na boisku, ale obok premiera i dzieci na trybunach. Przypomnijmy, że zgrupowanie w Arłamowie to ostatni etap przygotowań przed zbliżającym się Mundialem w Rosji.

REKLAMA

Sprawę opisał na Twitterze dziennikarz sportowy Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP SportoweFakty.

Ostatecznie kadra nie wyraziła zgody, na takie rozwiązanie i premier na trybunach został wyłącznie w towarzystwie dzieci z Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo–Wychowawczej Dom dla dzieci i młodzieży – „MACIEK”.

Doniesienia o zdarzeniu bardzo wzburzyły kibiców, którzy nie szczędzili mocnych słów.

Źródło: Twitter

REKLAMA