Kaja Godek ostro o Irlandii. „Jeżeli tam premierem jest…”

Kaja Godek i flaga LGBT/foto: YT
REKLAMA

Irlandia nie może być określana jako kraj katolicki. Jeżeli tam premierem jest zadeklarowany gej, który obnosi się ze swoją dziwna orientacja – mówiła Kaja Godek, która gościła w programie „Tak czy Nie” stacji Polsat. Znana działaczka na rzecz zakazu aborcji nie szczędziła ostrych słów.

Mówi pani, że jeśli ktoś jest homoseksualny, to jest zboczony? – przerwała w pewnym momencie prowadząca program Agnieszka Gozdyra. Godek szybko odparła: Tak. Jeżeli premier Irlandii deklaruje w mediach, że ma partnera seksualnego, jeżeli to jest przyjmowane jako normalne […].

REKLAMA

Stanowisko Godek nie spodobało się prowadzącej, która przypominała proliferce, że Leo Varadkar został wybrany w demokratycznych wyborach. Godek stwierdziła, że strasznym jest dla niej fakt, że kraj określający się, jako katolicki wybrał premiera geja.

ZOBACZ: Rosjanie penetrują polskie wody Bałtyku? Znaleziono rosyjskie pociski sygnalizacyjne

Przedstawicielka Fundacji Życie i Rodzina próbowała również unaocznić przyczyny zwycięstwa aborcjonistów w Irlandii:To nie był przypadek, że tak się stało. To było naprawdę wiele energii po stronie aborcjonistów, żeby po pierwsze blokować debatę publiczną, blokować przekaz proliferski np. w mediach społecznościowych.

Jej zdaniem Google, Facebook i Twitter walnie przyczyniły się do wyniku referendum, gdyż znacząco utrudniły rozprzestrzenianie się informacji i argumentów ludzi, którzy byli przeciwni zniesieniu poprawki.

Premier Varadkar zapowiedział, że jeszcze przed wakacjami jego rząd zajmie się nową ustawą regulującą aborcję. Wśród pojawiających się postulatów znalazły się m.in. możliwość usunięcia dziecka bez podania powodu do 12 tyg. ciąży, prawo do aborcji do 24 tygodnia w sytuacji, kiedy istnieje poważne zagrożenie życia matki lub uszkodzenia płodu oraz nieograniczone czasowo prawo do przerwania ciąży, jeśli występuje bezpośrednie zagrożenie dla życia matki, oraz płodu.

Źródło: polsatnews.pl

REKLAMA