Skazany na 13 miesięcy więzienia Tommy Robinson trafił do więzienia w Hull. Osoby, które wspierały jego inicjatywy, uważają, że aktywiście grozi olbrzymie niebezpieczeństwo, a za jego głowę wyznaczono nagrodę. Robinson przed odsiadką wielokrotnie otrzymywał pogróżki i ostrzeżenia.
W ciągu ostatnich lat liczba muzułmanów w brytyjskich więzieniach uległa wielokrotnemu powiększeniu. We wrześniu 2017 r. poseł David Lammy przedstawił raport, z którego wynikało, że aż 15 proc. spośród wszystkich osadzonych wyznaje religię Mahometa. Jest to znacząca nadreprezentacja grupy, która stanowi zaledwie 5,4 proc. brytyjskiego społeczeństwa.
Tommy Robinson, który do więzienia w Hull trafił na trzynaście miesięcy, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych działaczy antymuzułmańskich na wyspach. Założona przez niego organizacja English Defence League znana jest z organizacji marszy, manifestacji i akcji informujących brytyjskie społeczeństwo o licznych przestępstwach, jakich dopuszczają się muzułmanie na wyspach.
Zobacz też: Tak państwo gnębi przedsiębiorcze dzieci. Policja zamknęła stoisko chłopców sprzedających lemoniadę
Z tego powodu wiele osób uważa, że stosunkowo łagodny, choć, co należy przyznać, zupełnie niezasłużony wyrok może skończyć się morderstwem. Działaczowi w przeszłości wielokrotnie grożono śmiercią. Teraz zamknięty wraz z muzułmanami, których zbrodnie piętnował, może mieć poważny problem.
Według relacji byłego osadzonego w więzieniu w Hull Robinson nie może liczyć na pomoc strażników, którzy raczej nie dbają o bezpieczeństwo więźniów. Liczą się przede wszystkim twarde więzienne zasady i niepisany kodeks.
W internecie trwa zbiórka podpisów pod petycją, która ma trafić na ręce premie May. Organizatorzy apelują o uwolnienie Robinsona. Swoje poparcie wyraziło już ponad pół miliona ludzi.
SPRAWDŹ: Tusk na czele wielkiej koalicji. Tak chce uniknąć odpowiedzialności za Smoleńsk
Źródło: dailystar.co.uk/independent.co.uk/change.org/nczas.com
