Jaki chce przegrać w Warszawie? Właśnie wchodzi w buty Trzaskowskiego. „Nie będę burzył tęczy na pl. Zbawiciela”

Patryk Jaki vs Rafał Trzaskowski / PAP: Paweł Supernak
Patryk Jaki vs Rafał Trzaskowski / PAP: Paweł Supernak
REKLAMA

Jeżeli „Tęcza” nie powstanie, to nie będę jej odbudowywał, żeby nie budować nowych sporów ideologicznych. Natomiast, jeżeli powstanie, to nie będę jej burzył z tego samego powodu – powiedział kandydat Zjednoczonej Prawicy na urząd prezydenta Warszawy Patryk Jaki.

Według doniesień medialnych instalacja artystyczna „Tęcza”, która została zdemontowana w nocy z 26 na 27 sierpnia 2015 r., ma wrócić na warszawski plac Zbawiciela. Za przywróceniem tęczy stoją organizatorzy Parady Równości. Szczegóły odnośnie powrotu instalacji mają podać w czwartek 7 czerwca. Jak zapowiadają, tym razem „Tęcza” ma być niezniszczalna.

REKLAMA

Podczas środowego briefingu na temat sportu w stolicy Jaki został zapytany o komentarz ws. „Tęczy”.

„Od ideologii jest parlament i Sejm, samorząd jest od tego, aby pragmatycznie podchodzić do problemów warszawiaków i tak samo ja będę podchodził do tej sprawy” – odpowiedział kandydat Zjednoczonej Prawicy.

„Jeżeli +Tęcza+ nie powstanie, to nie będę jej odbudowywał, żeby nie budować nowych sporów ideologicznych, bo Warszawa musi być pragmatyczna, nastawiona na biznes, uczciwa, nowoczesna. Natomiast jeżeli powstanie, to nie będę jej też burzył z tego samego powodu, tzn. dlatego, że Warszawa nie może generować nowych sporów ideologicznych, musi rozwiązywać konkretne problemy mieszkańców” – stwierdził.

Patryk Jaki najwyraźniej chce przegrać wybory samorządowe. Elektorat konserwatywny zapewne będzie miał teraz dylemat przy oddaniu głosu na kandydata Zjednoczone Prawicy. Sama walka ze złodziejstwem w stolicy może nie wystarczyć. Elektoratu liberalnego na pewno takimi deklaracjami nie skusi, bo oni i tak go nienawidzą, a elektorat konserwatywny może tylko zrazić.

Jeżeli Patryk Jaki nie ma nic przeciwko homoideologizacji przestrzeni publicznej, i to w tak symbolicznym miejscu jak pl. Zbawiciela, to czym on się w tej kwestii różni od Rafała Trzaskowskiego? Powinien się jasno opowiedzieć przeciwko robieniu z Warszawy stolicy lewackiej propagandy. Teraz obecne władze Warszawy i środowiska LGBT mogą wykorzystać jego deklarację i nawciskać w każdy miejski kąt mnóstwo rożnych pomników homopropagandy.

Instalacja wykonana przez Spółdzielnię Rękodzieła Artystycznego „Tęcza” autorstwa Julity Wójcik w latach 2011-2012 stała na placu przed budynkiem Parlamentu Europejskiego w Brukseli, a od 2012 do 2015 znajdowała się na placu Zbawiciela. Instalacja miała 9 metrów wysokości i 26 metrów rozpiętości, ważyła ponad osiem ton i składała się z tysięcy sztucznych kwiatów przymocowanych do metalowej konstrukcji. Siedem razy była podpalana. Wielokrotnie odbywały się pod nią protesty – zarówno za usunięciem jej, jak i za pozostawieniem.

Tęcza o sześciu kolorach jest symbolem ruchu LGBT. O przeniesienie instalacji z placu Zbawiciela apelowała w 2013 r. ówczesna wiceprzewodnicząca Rady m.st. Warszawy Olga Johann (PiS). Radna argumentowała przeniesienie „Tęczy” faktem, że instalacja zasłania zabytkowy kościół Najświętszego Zbawiciela. (PAP)

REKLAMA