Kolejna afera z Facebookiem. Udostępniali prywatne dane użytkowników pond 60 firmom

REKLAMA

Facebook dzielił się danymi z chińskimi firmami, które amerykański wywiad uznał za zagrożenie. Sprawa jest częścią afery ujawnionej niedawno przez dziennikarzy „The New York Times”. Władze firmy odcinają się od oskarżeń, a Senat zapowiada, że dokładnie zbada sprawę.

Według ustaleń amerykańskich dziennikarzy Facebook udostępniał prywatne dane oraz zdjęcia swoich użytkowników korporacjom, oraz producentom telefonicznym, z którymi współpracował. Lista objęła ponad 60 firm.

REKLAMA

WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Facebook w poważnych tarapatach. Kolejna afera z wykorzystaniem danych użytkowników

Znalazły się również na niej chińskie przedsiębiorstwa, które zdaniem amerykańskiego wywiadu stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i zostały w USA objęte specjalnymi regulacjami.

Chodzi m.in. o producenta popularnych w Polsce telefonów Huawei, ale Facebook współpracował również z takimi chińskimi markami jak Lenovo, Oppo i TCL. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że dane użytkowników serwisu społecznościowego mogły trafić w ręce chińskiego wywiadu.

ZOBACZ: Ludzie mają dość nachalnej propagandy. „Gazeta Wyborcza” i „Gazeta Polska Codziennie” z gigantycznymi spadkami sprzedaży

Telefony Huawei już w 2014 r. zostały wyłączone z możliwości brania udziału w rządowych przetargach na sprzęt elektroniczny. Wszystko ze względu na podejrzenia amerykańskich agencji wywiadowczych, iż Chińczycy wykorzystują telefony do kradzieży danych i szpiegostwa.

Chiński gigant, który w zawrotnym tempie zdobył rynek telefonii komórkowej na świecie, jest w znacznym stopniu finansowany przez chińskie rządowe instytucje bankowe.

Doniesienia o kolejnym możliwym wycieku danych z Facebooka zainteresowały amerykańską wyższą izbę. Senator Mark Warner zapowiedział, że dokładnie przyjrzy się sprawie przekazywania danych chińskim firmom.

Władz Facebooka wciąż utrzymują, że umowy, które podpisywały z producentami telefonów komórkowych, nie przewidywały wykorzystania danych użytkowników serwisu. Oświadczono również, że władz nie posiadają żadnych informacji o nadużyciach ze strony swoich partnerów, a działania firmy były niezbędne, by użytkownicy mieli dostęp do serwisu z telefonów.

Źródło: cnbc.com/nczas.com/wolnosc24.pl

REKLAMA