Tusk w lewicowym przemówieniu o Trumpie. „Decyzje Trumpa są niefortunne i niepokojące” „Brutalna siła i egoizm nie decydują o wszystkim”

Donald Trump i Donald Tusk/ PAP/ Twitter
Donald Trump i Donald Tusk/ PAP/ Twitter
REKLAMA

„Nie ukrywamy, że nasze rozmowy będą odbywać się w konkretnym kontekście politycznym ostatnich decyzji prezydenta Trumpa i reakcji, jakie wywołał po obu stronach Atlantyku” – zapowiada Tusk. Chodzi o wycofanie się USA z porozumienia klimatycznego w Paryżu oraz z porozumienia nuklearnego z Iranem, czy też nowe cła na stal i aluminium.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk w artykule opublikowanym na stronie internetowej „New York Timesa” przed szczytem G7 podkreślił, że wobec „niepokojących” decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa UE powinna chronić transatlantycką więź i być zjednoczona.

REKLAMA

Choć w agendzie zaplanowanego na piątek i sobotę szczytu G7 w Kanadzie widnieją takie tematy jak równość płci, miejsca pracy czy zagrożenia zewnętrzne dla demokracji, to „nie ma co ukrywać, że nasze rozmowy będą odbywać się w specyficznym kontekście politycznym najnowszych decyzji prezydenta Trumpa i reakcji wywołanych przez nie po obu stronach Atlantyku”.

Czytaj też: Czarne chmury nad posłem Stanisławem Piętą. Z powodu seksskandalu ABW wkracza do akcji

„Mówię tu o wycofaniu się USA z paryskiego porozumienia klimatycznego i umowy nuklearnej z Iranem oraz o nowych cłach na stal i aluminium, a także sposobie ich nałożenia i argumentacji, której użyto do uzasadnienia tego kroku” – napisał Tusk, określając te decyzje jako „niefortunne i niepokojące”.

Nieuchronne jest, że będziemy o tym pamiętali w czasie spotkania (G7) ze względu na sygnały, że Waszyngton może nie być zainteresowany ponownym potwierdzeniem naszego wspólnego zaangażowania na rzecz międzynarodowego porządku opartego na określonych regułach” – napisał Tusk na stronie amerykańskiego dziennika, ostrzegając: „alternatywą dla porządku jest nieład”.

Tusk – przypominając, że podczas spotkań w Brukseli z wiceprezydentem USA Mike’iem Pence’em oraz prezydentem Trumpem w ubiegłym roku wyraził przekonanie, że w interesie Zachodu leży właśnie utrzymanie tego porządku, „w którym brutalna siła i egoizm nie decydują o wszystkim” – podkreślił, że może być on „wzmocniony jedynie wspólną, wzajemnie wspierającą i zdecydowaną polityką całej wspólnoty Zachodu”.

„Ktokolwiek ten porządek chce zburzyć, musi wiedzieć, że zjednoczeni będziemy jego bronić” – podkreślił szef Rady Europejskiej.

 

Zaznaczył jednocześnie, że „nie chce za kryzys w amerykańsko-europejskich relacjach winić tylko jednej strony”. „Ale nie możemy lekceważyć zagrożenia: są w Europie ludzie, którzy oczekują bliższych stosunków z Rosją czy Chinami w ramach alternatywy dla istniejącego porządku” – czytamy w artykule.

Czytaj też: Polska reprezentacja awansowała na 8. miejsce! Wejdziemy do 1/8 finału? 

Nczas.com/ PAP/ Onet.pl

REKLAMA