
Coś się popsuło i nagle wpływy z VAT-u, wbrew szumnym zapowiedziom rządu, przestały rosnąć. Eksperci wskazują, że tak na prawdę nie wiadomo co się dokładnie stało, bo zmiany w podatkach Morawieckiego i Czerwińskiej były dość rewolucyjne.
Jednym z największych sukcesów rządu Mateusza Morawieckiego miało być zlikwidowanie tzw. luki vatowskiej i zwiększenie wpływów do budżetu z tytułu tego podatku. Tymczasem wpływy z podatku nagle przestały rosnąć i właściwie nikt nie wie, co się stało.
Nawet eksperci finansowi nie dają jasnych odpowiedzi, ale wskazują na to, że system podatkowy został mocno rozchwiany i teraz słupki raz rosną, a raz błyskawicznie spadają.
Według danych GUS w pierwszych czterech miesiącach 2018 roku gospodarka urosła o ponad 5 procent, tymczasem wpływy z VAT-u wzrosły zaledwie o 1,1 procent. Tak duży spadek może być spowodowany między innymi tym, że w analogicznym okresie ubiegłego roku państwo ściągnęło rekordowo dużo podatków.
Eksperci podkreślają, że sytuacja nie jest szczególnie niebezpieczna, ale należy ją obserwować, bo nie wiadomo, w którą stronę się to rozwinie. Nawet ministerstwo finansów nie umie obecnie wytłumaczyć przyczyn zmian.
Zobacz też: Morawiecki wali pięścią w unijny stół: na pewno nie zgodzimy się na obcięcie pieniędzy!
Źródło: innpoland.pl