Prezydent Duda ulega USA. Oskarżała Polskę o antysemityzm, teraz będzie ambasadorem w Polsce

Georgette Mosbacher. Foto: YouTube
Georgette Mosbacher. Foto: YouTube
REKLAMA

Pan prezydent przyjmie listy od pani Mosbacher, pomimo tych wypowiedzi, które były w czasie dyskusji w Kongresie – stwierdził Krzysztof Szczerski na antenie radia RMF FM. Polska, mimo skandalicznych wypowiedzi kandydatki na ambasadora, zgodziła się na jej przyjazd do kraju i objęcie szefostwa placówki dyplomatycznej.

One są po prostu błędne, jeśli chodzi o analizę sytuację – ocenił. – Po pobycie, pewnie nawet krótkim, w Polsce, będzie miała dużo bardziej zniuansowaną opinię, a przede wszystkim prawdziwą – powiedział szef gabinetu prezydenta, odnosząc się do obrażających Polskę wypowiedzi Mosbacher.

REKLAMA

ZOBACZ: WAŻNE! Polska ugina się przed USA i Izraelem. „Potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN”

Przypomnijmy, że kandydatka na ambasadora USA w Polsce, w czasie przesłuchanie przed senacką komisją raczyła stwierdzić, iż po przyjęciu przez polski rząd ustawy o IPN w naszym kraju pojawił się antysemityzm. Mosbaher zapowiedziała, że jako nowy przedstawiciel dyplomatyczny będzie dokładać wszelkich starań, by podobne ustawy nie weszły w życie.

Mosbacher, która już wkrótce ma pojawić się w Polsce, przyznała również, że będzie próbowała przekonać polskie władze do przyjęcia „sprawiedliwej ilości” uchodźców. W kontekście jej wypowiedzi warto mieć na uwadze, że gdy amerykański przedstawiciel będzie naciskał na Polskę w celu otwarcia granic na przybyszów, władze USA wdrażają w życie program budowy muru na granicy z Meksykiem.

Ważne jest to, że pani Mosbacher – niezależnie od jej opinii, które wypowiadała w dyskusji – będzie reprezentantką naszego sojusznika. Ważne jest to, co powiedziała w pierwszej części swojej wypowiedzi, gdzie mówiła o wadze sojuszu polsko-amerykańskiego, o wspólnych planach działania, z którymi się w pełni zgadzamy – stwierdził Szczerski.

SPRAWDŹ: Kaczyński wyszedł ze szpitala, ale to nie koniec jego kłopotów. W wakacje kolejna operacja [FOTO]

Wygląda na to, że Warszawa ostatecznie ugięła się pod naciskiem USA i szantażem ze strony Izraela. Jarosław Gowin i Jacek Czaputowicz ogłosili w ostatnim czasie, że kontrowersyjna ustawa o IPN powinna ulec modyfikacji. W ten sposób, suwerenna decyzja polskiego Sejmu została podważona przez zewnętrzne siły.

Źródło: RMF FM/wolnosc24.pl/PAP

REKLAMA