To nie ludzie, to bestie! Zwyrodniała para skazana za tortury i morderstwo dziecka

REKLAMA

Sąd w Kalifornii skazał w czwartek matkę zamordowanego dziecka oraz jej konkubenta. Para znęcała się nad chłopcem doprowadzając do jego śmierci. Kobieta usłyszała wyrok dożywocia, jej partner otrzymał karę śmierci.

Jak donosi prokuratura, 8 latek był systematycznie poddawany nieludzkim torturom przez matkę i partnera, ponieważ ci wierzyli, że chłopiec jest gejem. Sędzia Sądu Okręgowego w Los Angeles, George Lomeli, powiedział, że ma nadzieję, iż sprawcy obudzą się w środku nocy i pomyślą o cierpieniach, jakie zadali 8-letniemu Gabrielowi Fernandezowi.

REKLAMA

Mogę tylko wam życzyć … by was to prześladowało przez resztę życia – powiedział sędzia.

Gabriel był wielokrotnie bity, głodzony, związywany, zamykany w szafce. Do chłopca strzelano z broni a raz wybito mu zęby kijem. Akta sądowe szczegółowo opisują inne formy znęcania się nad Gabrielem. Używano wobec niego gazu pieprzowego, zmuszano do jedzenia własnych wymiocin a do ust wpychano skarpetę, by stłumić krzyki dziecka.

Badania wykazały, że malec miał także złamaną czaszkę, połamane żebra i oparzenia na całym ciele.Niewyobrażalny jest ból, który ten chłopiec znosił. To nie jest zezwierzęcenie, ponieważ zwierzęta wiedzą, jak dbać o swoje młode – powiedział Lomeli.

Jak donosi donosi CBS Los Angeles, matka Gabriela, 34-letnia Pearl Fernandez, przyznała się do winy w lutym w zamian za wyrok pozbawienia wolności bez możliwości zwolnienia warunkowego. Jej partner, Isauro Aguirre, został skazany na karę śmierci.

Fernandez zadzwoniła pod 911, 22 maja 2013 roku mówiąc, że jej syn nie oddycha. Powiedziała medykom, że upadł i uderzył się w komodę. Kiedy przybyli sanitariusze, znaleźli Gabriela nagiego w sypialni, nie oddychającego, z pękniętą czaszką, trzema złamanymi żebrami i nabojami osadzonymi w płucach i pachwinie. Zmarł dwa dni później w wyniku obrażeń.

Rodzeństwo Gabriela zeznało, że Fernandez i Aguirre nazywali chłopaka gejem, karali go, gdy bawił się lalkami i zmuszali do noszenia ubrań dla dziewcząt do szkoły. Nauczycielka Gabriela zatelefonowała do opieki społecznej tuż po tym, jak chłopiec wypytywał ją, czy to normalne, że matka bije swoje dzieci pasem. Kilkakrotnie stwierdzono, że nie ma dowodów na nadużycia.

Od tamtej pory, prokuratura postawiła zarzuty w sprawie molestowania dzieci i fałszowania dokumentów czterem pracownikom socjalnym.

Zobacz też: Nowe fakty w sprawie Tomasza Komendy. Czy policja ma już podejrzanego o morderstwo i gwałt sprzed 22 lat?

Źródło: cbsnews.com/nczas.com

REKLAMA