W Polsce pojawia się coraz więcej fałszywych leków, które mogą zabić. Codziennie kupuje je tysiące Polaków

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP
REKLAMA

Szacuje się, że na sto kupionych w polskiej aptece leków, jeden jest sfałszowany. Codziennie zaopatruje się w nie kilka tysięcy Polaków. W najlepszym wypadku stanowią one jedynie placebo, w najgorszym mogą doprowadzić do śmierci.

Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, fałszowanie leków jest przestępstwem, ale w Polsce grozi za to maksymalnie do 2 lat więzienia. Część spraw kończy się wyrokiem w zawieszeniu lub zostaje umorzona w związku z 'niską szkodliwością społeczną’.

REKLAMA

Tak lekceważącego stosunku do kwestii fałszowania leków i wprowadzania ich na rynek nie rozumie prof. Zbigniew Fijałek z Zakładu Bioanalizy i Analizy Leków, który proceder określa jasno mianem 'ludobójstwa’. Jeśli podrobione medykamenty nie zaszkodzą bezpośrednio, to spowodują, że leczenie stanie się nieskuteczne, co w szczególnych przypadkach, np. chorób onkologicznych, może doprowadzić do śmieci nieświadomego pacjenta.

Jak podaje na łamach „DGP” ekspert, rocznie z powodu przyjmowania sfałszowanych leków umiera około miliona osób. Co trzeci nie zawiera w ogóle substancji aktywnej. Mniej niż co piąty zawiera nieprawidłową dawkę, lub inną substancję.

Problem jest poważny – przekonuje prof. Fijałek. Zdaniem Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego połowa dostępnych w sieci leków jest fałszywa. Rozmówca „DGP”, twierdzi, że ich realna liczba jest znacznie większa.

Wartość sfałszowanych leków na całym świecie to około 150 mld dol. W Europie to około 16 mld euro, a w Polsce około 260,4 mln zł – wylicza prof. Fijałek.

Zobacz też: Popularny lek antybakteryjny dla dzieci i dorosłych wycofany z obrotu

Źródło: money.pl/nczas.com

REKLAMA