Większej głupoty dawno nie słyszeliście. Tak minister infrastruktury tłumaczy wprowadzenie podatku od paliwa

Andrzej Adamczyk. / foto: Wikimedia
Andrzej Adamczyk. / foto: Wikimedia
REKLAMA

Posłowie PiS już gubią się w „zeznaniach” dotyczących nowego podatku, czyli opłaty paliwowej. Najpierw zapewniali, że nikt nie zapłaci 10 groszy więcej na litrze, a teraz…

Po wprowadzeniu nowego podatku politycy PiS zapowiadali, że nikt nie zapłaci więcej, bo sieci wezmą na siebie tę opłatę. Później padły stwierdzenia, że co prawda zapłacą, ale w słusznej sprawie i dla „dobra wspólnego”.

REKLAMA

Teraz ze słów ministra infrastruktury i budownictwa, Andrzeja Adamczyka, w „Radio Zet” można wywnioskować, że faktycznie zdaje on sobie sprawę, że każdy podatek jest przerzucalny i nie ważne jakby go skonstruowano, ostatecznie płaci go klient.

Opłata emisyjna nowym podatkiem? To nie jest wprowadzenie nowego podatku. Ta opłata i tak wróci do przedsiębiorcy w formie różnego wsparcia dla budowy nowych instalacji – stwierdził Adamczyk.

Politycy PiS-u próbują tłumaczyć, że co prawda złupią obywateli w podatkach, ale później niektórym z nich część zwrócą w podatkach!

Zobacz więcej: Czy PiS powinien pozbyć się Stanisława Pięty? [SONDAŻ]

REKLAMA